Stephanie McLain, specjalistka z NRCS z Indiany przedstawia trzy proste i mało zaawansowane technologicznie testy, które mogą przeprowadzić rolnicy, by ocenić stan własnej gleby i jej aktywności biologicznej.
MadMax to gospodarstwo Eryca i Stephani Niemeyer, które zostało założone 15 lat temu w Ohio. Realizowane są tam techniki ochrony gleby, jak uprawa zerowa i wysiewanie roślin okrywowych. Organizacja AFT podała, że praktyki te przyczyniły się do zwiększenia zysku gospodarstwa o 38 USD/ac.
W Południowej Dakocie w bieżącym roku 50% upraw realizowanych jest w technologii siewu bezpośredniego. Do tak dużego zainteresowania uprawą zerową przyczynił się wyjątkowo mokry sezon, który uniemożliwił zasiewy na wielu polach.
Zasadność rezygnacji z nawozów mineralnych i środków chwastobójczych jest przedmiotem ożywionej dyskusji w rolnictwie już od wielu lat. W tym czasie powstały dziesiątki publikacji, próbujących odpowiedzieć na pytanie, jakie rozwiązanie jest tak naprawdę lepsze dla gleby i organizmów w niej żyjących.
Wiedza o glebie i jej funkcjonowaniu jest niezbędna poznania zagadnień związanych z prawidłowym wzrostem i plonowaniem roślin. Wśród czynników wpływających na kondycję gleby można wyróżnić aktywność gleby, stan jej struktury czy zaskorupienie. Stephani McLain, specjalistka ds. stanu gleby z USDA NRCS w rozmowie dla Strip-Till Farmer wymienia aż 7 wskaźników, według których można ocenić dobrze funkcjonującą glebę.