Sporą część spotkania w Lipsku poświęcono m.in. uprawie bezorkowej i badaniom polowym prowadzonym w tym zakresie przez niemieckiego producenta maszyn. Jak powiedział Andrzej Borowiec, reprezentant Amazone na Polskę, niemiecka firma prowadzi od 25 lat własne doświadczenie polowe z różnymi metodami upraw „3C”, ponieważ 30-40 proc. wszystkich kosztów uprawy jest związanych z zabiegami agrotechnicznymi. I tu właśnie Amazone szuka oszczędności, prowadząc badania nad różnymi systemami upraw prowadzonymi przy wykorzystaniu własnego, bardzo szerokiego asortymentu maszyn. – Mając na uwadze wyniki naszych doświadczeń z ostatnich lat, największe plony i zyski przyniosła uprawa bezorkowa na głębokość 13-15 cm przy użyciu grubera Cenius/Centaur i siewnika Citan, siewnika punktowego ED/EDX – mówił Andrzej Borowiec. – Co ciekawe, nie była to najtańsza metoda. Za takową została uznana również uprawa bezorkowa, ale na głębokość 8 cm przy pomocy brony talerzowej Catros i tych samych siewników – dodał.
Podczas wizyty w fabryce w Lipsku przypomniano też jej historię. Założył ją w 1863 r. Rudolph Sack. Po II wojnie zakłady zostały znacjonalizowane, a pod koniec lat 70. wcielone do Kombinatu Fortschritt. Po transformacji systemowej w latach 90 ub. wieku w wyniku burzliwej prywatyzacji przyjęły formę spółki z o.o. i nazwę BBG GmbH Leipzig: „Maszyny do uprawy gleby Lipsk Sp. z o.o.”. W roku 1993 spółka została przejęta przez firmę Franz Kleine, ale nie trwało to długo, gdyż ta druga ogłosiła swoją upadłość w 1998 r. W tym samym roku lipskie zakłady zostały ostatecznie przejęte przez Amazonen-Werke. Dzisiaj Amazonen-Werke to 9 zakładów produkcyjnych w Niemczech, Francji, Rosji oraz na Węgrzech i 1850 pracowników oraz 130 praktykantów. W zakładach Amazone BBG Lipsk pracuje 280 osób.