Sprzedaż maszyn w ostatnich miesiącach odnotowuje spadki. Rolnicy mają nadzieję, że niedługo ruszą działania ARiMR umożliwiające im zakup niezbędnego sprzętu. O sytuacji w branży rozmawiamy z Michałem Spaczyńskim, wiceprezesem Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych.
A jakie tam programy bogacą się banki i cała otoczka z tym związana ciągnik na przykład kosztuje 300 tys a żeby nie było dotacji to kosztował by 200 tys rolnik sam siebie w hu....a robi bierze kredyt odlicza Wat i sam się wciąga w spiralę uzależnień. Ja nie korzystam z tych programów jeżeli już to kupuje za swoje używane lub nowe .lepiej wziąć kredyt i kupić używany ciągnik z zagranicy niż bogacić tych wszystkich co zarobią na tobie przy tym jak dostaniesz zwrot z agencji jak tam ktoś napisał jak ruszają programy do 20 / ceny do góry. A po roku albo swych suszy jak trzeba dokupić paszy to się wieszają strzelają w głowę lub bankrutują ale co tam miał największego Fendt a we wsi.Zaznaczam miał
tak tak programy. Cena maszyn 20 procent do góry, pszenica 200 w dół, nawozy 20 procent do góry. A złodzieje jak kradli tak kradną. Milion kontroli i wymagań. Obstawiam że niedługo dojdzie do buntu w kraju, a i niebawem zbadają jak złodziejnia w kraju się panoszy i ich miliony trafia na 500 plus i takie tam socjale dla nierobów
Przyspieszenie procesu podpisywania umów z rolnikami przez ARiMR nie jest gwarantem że sprzedaż maszyn wzrośnie. ARiMR na kolejnych etapach weryfikacji procesów przetargowych po pozytywnym ich zatwierdzeniu daje możliwość aby rolnik kupił sprzęt. A wszystko to jak się ich często odwiedza i pospiesza nie mała w rok czasu. A gdzie jeszcze przelew środków z ARiMR na maszyny? Przechodzę przez to, złożyłem wniosek w marcu 2018, w czerwcu 2019 kupione maszyny, część finansowana kredytem, teraz czekam na rozliczenie od czerwca wniosku o płatność bo na grudzień do banku sporo do spłaty. Dzwonię do ARiMR aby się coś dowiedzieć na jakim są etapie a oni: nie mamy siły przerobowej, Pan teraz nie jest priorytetem, ważniejsze jest podpisanie umów. Takiego burdelu to ja nie widziałem. Moje doświadczenie jest takie : był to pierwszy i ostatni raz gdy skorzystałem z takiego programu. Brak pewności czasu rozpatrzenia na każdym etapie powoduje niewspolmierny stres, który przekłada się na życie codzienne. Wszystkim innym osobą życzę wytrwałości.
Dobrze, że napisałeś. Też zaraz będę umowę podpisywać to będę wiedział, że trzeba czekać na kasę. Poza tym w przyszłości nie będzie programów, w których będą wspomagać zakup maszyn, to co wtedy będzie? Pozdrawiam
Też podpisuje za tydzien do banku zawsze 3 miesiące więcej trzeba wpisać o zwrot a vat ze skarbówki żeby do banku to też 60 dni niepewne to dodaje do 180 dni żeby kreche oddać
Rolnicy nawet jak była komuna była wspierania i nadal jest i będzie wspierana dlaczego bo nigdy nie płacą rolnikom tylne aby się mogl rozwijać bez dotacji. Wyborcy z miasta chcą jeść tanio
Wystaw w Polsce jest zbyt wiele i są zbyt często dlatego stają się, nudne monotonne, wystawcy maja okrojone stoiska, mniej ciekawe prezentacje, każdy tnie koszty bo jest za często a zainteresowanych klientów też jest nie wielu bo wystawy są - zbyt często i wszystko się rozjezdza.
Stoiska są coraz bardziej okrojone bo cena za najem m2 na targach to kosmos, za średniej wielkości stoisko trzeba wyłożyć 20-50tyś zł(zależnie od renomy wystawy) kolejne 5-7tyś to koszty cateringu i alkoholu dla klientów), hotele dla gości i handlowców to kolejny koszt. Klienci nie zdają sobie sprawy ile trzeba sprzedać maszyn żeby to się zwróciło, czasy gdzie zarabiało się na ciągniku po 20tyś zł dawno się skończyły, niejednokrotnie na ciągniku o wartości 150-200tyś zostaje 2-3tyś. A druga sprawa to nic miłego stać tam przez 3 dni i słuchać pijanych ludzi z których 90% nie jest na prawdę zainteresowanych żadnym zakupem a chcą się najeść i napić za darmo, a jeżeli nie dasz mu piwa to jeszcze zrobi Ci awanturę, że na innym stoisku to dostał za darmo.
Komentarze