Z dość powszechnym wśród rolników stereotypem, głoszącym, że maszyna do uprawy pasowej musi być duża, ciężka i wymagać bardzo mocnego ciągnika - postanowił rozprawić się Michał Sawicki. Rolnik gospodaruje na lubelszczyźnie. Około 80 proc. jego gleb to trudne w uprawie rędziny. Są to gleby minutowe, bardzo problematyczne jeśli chodzi o ich doprawienie przedsiewne. Jesienią, gdy jest sucho tworzą się na nich bryły, a wiosną są z reguły bardzo wilgotne i wtedy każda uprawa powoduje wyciąganie tzw. "klusek" i niszczenie struktury gleby. 

Aby rozwiązać swoje problemy na polu Michał Sawicki, wraz ze swoim kolegą Pawłem Pietrzakiem zaprojektowali i zbudowali kompaktowy i uniwersalny agregat do uprawy pasowej. Tak powstał No-Tiller Multi 3000, który do efektywnej pracy wymaga ciągnika o mocy 150 KM. 

No-Tiller Multi ma szerokość roboczą wynoszącą 3 metry i może spulchniać glebę do 40 cm i jednocześnie z uprawą, wykonywać nawożenie depozytowe. Nawóz jest odkładany za łapami spulchniającymi glebę. Mogą one pracować w rozstawie rzędów 35, 45 lub 75 cm. Do wysiewu wszelkiego rodzaju zbóż, roślin strączkowych czy rzepaku służy belka wysiewająca również skonstruowana przez obu rolników. Jeśli zajdzie taka potrzeba belkę można zdemontować i pracować maszyną bez wysiewu. Można też w jej miejsce zawiesić zawiesić siewnik punktowy. Umożliwia to siew pasowy takich roślin jak:  kukurydza buraki cukrowe czy też soja lub rzepak. 

 

Jeśli jeszcze nie widzieliście debaty, w której brał udział Michał Sawicki to możecie ją zobaczyć klikając na słowo debata.

Maszyny do uprawy pasowej znajdziesz na www.gieldarolna.pl