W tym artykule przyjrzymy się, na jakich warunkach producenci i dealerzy są gotowi dostarczyć maszynę do testów w gospodarstwie. Oto kilka przykładów, ale warto pamiętać, że zaprezentowane oferty mogą się różnić u poszczególnych dealerów.

Claas

Autoryzowany dealer marki Claas – firma Agrimasz umożliwia rolnikom dostarczenie maszyny na czas 8 godzin, przy czym czas liczy się dopiero od momentu rozpoczęcia pracy w polu, a więc odliczany jest rozładunek i przygotowanie ciągnika do pracy. Przez ten okres rolnik może przetestować maszynę nieodpłatnie, a jedynym kosztem jest koszt paliwa, które zostało zużyte podczas pracy. Po upływie 8 godzin użytkownik może kontynuować pracę, jednak już odpłatnie – stawka ustalana jest indywidualnie w zależności od modelu.

Przy obsłudze ciągnika zawsze obecny jest sprzedawca i mechanik, którzy dbają o właściwy przebieg prac. Jak zaznacza Bartosz Niski, dyrektor handlowy firmy Agrimasz, w ostatnich latach obserwowany jest wzrost współczynnika podjętych decyzji zakupowych po przeprowadzonym teście polowym. Obecnie współczynnik przyjmuje wartość powyżej 40 proc.

John Deere

Dealer Wanicki Agro, który w swojej ofercie posiada m.in. ciągniki marki John Deere, umożliwia dostarczenie ciągnika do testów na czas 3-4 godzin. W takiej sytuacji rolnik nie ponosi żadnych kosztów związanych z dostarczeniem, czy też użyczeniem maszyny. Po stronie użytkownika jest jedynie paliwo zużyte w czasie testów.

Podczas testów rolnikowi zawsze towarzyszy operator, który ma za zadanie zaprezentowanie możliwości ciągnika i wstępne przeszkolenie użytkownika. Maszyna posiada pełny pakiet ubezpieczeń, dzięki czemu dealer jest zabezpieczony na wypadek ewentualnych uszkodzeń.

Jak zaznacza dyrektor handlowy marki Wanicki Agro Robert Kyć, zainteresowanie testami jest duże, a firma dysponuje flotą około 20 ciągników testowych o mocy od 60 do 410 KM. Co ciekawe, ze statystyk prowadzonych przez dealera wynika, iż 60-70 proc. testów polowych kończy się zakupem maszyny.

New Holland

W przypadku maszyn marki New Holland ofertę na testowanie maszyn u rolników przedstawił Rafał Kańkowski, specjalista ds. marketingu w firmie Raitech. Podczas trwania testów rolnikowi zawsze towarzyszy handlowiec, który poza ofertowaniem maszyn ma za zadanie wspomóc rolnika przy zapoznaniu się ze wszystkimi możliwościami testowanego urządzenia.

Testy trwają najczęściej 1 dzień, a koszty jakie musi ponieść rolnik to dostarczenie maszyny – około 2 zł/km oraz paliwo, które zostanie zużyte w czasie pracy.

Kubota

W przypadku autoryzowanego dealera Kuboty firmy Techmlek testy ciągnika w gospodarstwie nie wiążą się z dodatkowymi kosztami dla rolnika. Maszyna dostarczana jest z pełnym zbiornikiem paliwa i po odbyciu testów użytkownik zobowiązany jest uzupełnić poziom paliwa do pełna. Koszty związane z dostarczeniem i odbiorem ciągnika ponosi dealer. Jak zaznacza Kamil Mitura, dyrektor działu sprzedaży firmy Techmlek podczas testu obecne są dwie osoby z firmy: handlowiec oraz specjalista produktowy.

Z obserwacji Pana Kamila wynika, że testy w około 40 proc. przypadków kończą się zakupem maszyny. Najczęściej ciągnik dostarczany jest na czas 5-6 godzin. Co ważne, maszyna pokazowa posiada pełne ubezpieczenie AC na wypadek potencjalnego uszkodzenia.

Zetor

Poza dealerami, możliwość dostarczenia ciągnika na testy daje również centrala Zetor Polska z siedzibą w Kaliszu. Bezpłatny test trwa dwie godziny, każda kolejna godzina jest płatna w zależności od wielkości ciągnika – przykładowo godzina pracy Zetorem Forterra HD 150 kosztuje 95 zł brutto. Maksymalny czas pracy wynosi 8 h, a w sytuacji, gdy rolnik zdecyduje się na zakup testowanej maszyny, to opłata za dodatkowych godzin jest ujęta w formie dodatkowego rabatu.

Ponadto rolnik ponosi koszty paliwa, oraz odbioru ciągnika z Kalisza. Podpisując umowę najmu użytkownik bierze pełną odpowiedzialność za sprzęt.

Pöttinger

Austriacka firma już wiele lat temu dostrzegła korzyści płynące z oferowania maszyn do testów w gospodarstwie zainteresowanym rolnikom. Jak podkreśla Edyta Tyrakowska reprezentująca firmę Pöttinger, podstawą jest założenie, że testujący musi poznać ustawienia i możliwości maszyny odpowiednio do swoich potrzeb. Z tego też względu szczegóły umów ustalane są indywidualnie w zależności od typu i szerokości roboczej maszyny.

W przypadku przyczep samozbierających w zależności od wielu czynników najczęściej jest to test, w czasie którego rolnik będzie mógł zwieźć od 10 do kilkunastu przyczep. Co ważne, wykorzystanie maszyny ponad wcześniej ustalony limit wiąże się z opłatami odpowiadającymi stawkom za usługi.

Należy również pamiętać, że po stronie rolnika testującego maszynę jest odpowiedzialność za nią. Za ewentualne szkody testujący może zostać obciążony finansowo.

Szanowni Czytelnicy, a jakie są Wasze doświadczenia z testowaniem maszyn przed ich zakupem? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!