Pan Michał zauważył, że uprawa pasowa nie do końca jest technologią jednego przejazdu, jak często się ją opisuje. Uważa, że w tym systemie warto przeprowadzić dodatkowy zabieg mechaniczny np. broną talerzową, która ogranicza zachwaszczenie i pomaga płytko wymieszać z glebą resztki pożniwne, dzięki czemu mają one dobre warunki do rozkładu.

- Prowadzę doświadczenia od 4 lat, w których badam wpływ systemu uprawy na plonowanie kukurydzy. Co roku okazuje się, że poletko z uprawą pasową, gdzie był wykonany jeden przejazd plonuje słabiej niż te, które jest uprawiane dodatkowo bardzo płytko na 5-6 cm broną talerzową i jest to różnica na poziomie nawet 2-3 ton kukurydzy – powiedział pan Michał.

W gospodarstwie pana Michała stosuje się obornik i gnojowicę, które są wprowadzane do gleby poprzez płytkie wymieszanie ich glebą za pomocą wspomnianej brony talerzowej. Jednocześnie rolnik buduje własne maszyny, którymi przeprowadza usługi siewu. Okazuje się za zainteresowanie agregatem jest coraz większe. Pan Michał zachęca, żeby przed podjęciem decyzji dot. usługi siewu skontaktować się z jej wykonawcą i porozmawiać o problemach, które mogą wystąpić, czy o tym, jak przygotować pole.