Podczas webinaru Farmera "Jakość gleby podstawą opłacalności produkcji", którego partnerem była firma NaturalCrop Poland, nasi prelegenci zwrócili uwagę na to, w jaki sposób stan gleby wpływa na rachunek ekonomiczny produkcji. Udzielili także praktycznych porad - w jaki sposób zarządzać glebą, uprawiać ją, nawozić i badać, by jak najkorzystniej wpłynąć na jej żyzność.

Odpowiedzi prelegentów na pytania widzów zadane na czacie znajdziecie poniżej:

Gleba podstawowym warsztatem pracy rolnika

Niestety, jak zwrócił uwagę dr Jerzy Próchnicki w swoim wykładzie, stan owego warsztatu pracy systematycznie się pogarsza. Według szacunków około ¾ terytorium Polski stanowią gleby silnie zdegradowane. Zły stan gleb to efekt złej gospodarki materią organiczną, nadużywania nawozów syntetycznych, monokultur i erozji. Na sporym obszarze Polski mamy do czynienia z tzw. spiralą utraty żyzności. Mamy z nią do czynienia wtedy, gdy silnie wyjałowione gleby, pozbawione materii organicznej, wymagają stosowania większej ilości nawozów do utrzymania poziomu plonowania roślin, a duża ilość nawozów z kolei "napędza" dalsze niszczenie materii organicznej. Prelegent podkreślił, iż gleba jest żywym tworem i brak jakiegokolwiek jej elementu (np. wody, porów glebowych, materii organicznej, substancji mineralnych) wpływa na ograniczenie jej przydatności dla produkcji rolnej.

- Na glebach żyźniejszych i zasobniejszych produkuje się łatwiej i taniej - zaznaczył dr Próchnicki.

Plony maksymalizować czy optymalizować?

Walcząc o poprawę opłacalności produkcji roślinnej należy wziąć pod uwagę zarówno czynniki wpływające na obniżenie kosztów, jak i na zwiększenie plonowania. Najlepiej, gdy relacja kosztów produkcji do uzyskiwanych plonów jest zoptymalizowana.

- Jeżeli dane pole ze względu na charakter gleby daje nam możliwość wyprodukowania 5 t/ha pszenicy, a próbujemy uzyskać 10 t/ha - owszem, możemy to zrobić, ale na drodze dużych inwestycji i takie działanie może być mniej uzasadnione ekonomicznie - tłumaczył dr Jerzy Próchnicki.

Zastanawiając się nad sposobami na obniżkę kosztów, należy poszukiwać metod służących ograniczeniu energii zużywanej na uprawę, zmniejszeniu strat składników z nawozów czy zatrzymywaniu wody. By zwiększyć plonowanie, trzeba skupić się na uregulowaniu odczynu gleby, optymalizacji nawożenia mineralnego, ochronie przed suszą i doborze odmian roślin.

Model doradczy "Projekt Gleba"

Przedstawiciel firmy NaturalCrop Poland, będącej partnerem webinaru, przedstawił najważniejsze założenia modelu doradczego "Projekt Gleba".

- "Projekt Gleba" to kompleksowe doradztwo, związane z przygotowaniem stanowiska i pracą na nim przez kilka sezonów - tłumaczył Bartosz Machalski.

Opracowanie planu doradztwa rozpoczyna się od szczegółowego wywiadu. Następnie eksperci firmy NaturalCrop Poland przystępują do diagnostyki stanowiska na podstawie składu granulometrycznego i profilu glebowego i określenia jego wad i zalet. Na podstawie badań sporządzany jest program nawozowy. W późniejszym etapie pola są na bieżąco monitorowane przez specjalistów firmy, którzy na bieżąco reagują na ewentualne zmiany i stresy.

Projekt obejmuje doradztwo w zakresie rodzaju uprawy, zalecanych składników pokarmowych i aktywatorów gleby, doboru mieszanki międzyplonowej, dawek i form wapna.

Kondycjonery gleby od NaturalCrop Poland

Dr Adela Maziarek przedstawiła dwa kondycjonery gleby z oferty NaturalCrop Poland. Solactiv Evo według zapewnień firmy jest produktem wpływającym na użyźnienie gleby, pobranie składników pokarmowych z gleby i redukcję dawek nawozów mineralnych o 30 proc. bez negatywnego wpływu na plonowanie.

W skład produktu wchodzi minerał klinoptylolit, charakteryzujący się porowatością i dużymi zdolnościami magazynowania wody i składników pokarmowych. Następnym składnikiem Solactiv Evo jest kompleks humin i humianów.

- Związki humusowe spajają części mineralne gleby i wpływają na stabilność agregatów glebowych, pełnią także funkcję magazynu dla wody i składników pokarmowych - tłumaczyła dr Maziarek.

W składzie kondycjonera znajdziemy także kompleks wielocukrów i fitohormonów z Ascophyllum nodosum. Jak tłumaczyła prelegentka, jego zadaniem jest zwiększenie aktywności mikroorganizmów glebowych, wpływ na mechanizmy obronne i odporność roślin na stresy.

Drugim z zaprezentowanych kondycjonerów jest produkt UltraHumus (w składzie zawiera kwasy humusowe i fulwowe), który dr Adela Maziarek przywołała w kontekście zbliżających się terminów nawożenia azotowego. Jak podaje firma, produkt bardzo dobrze sprawdza się połączeniu z roztworem saletrzano-mocznikowym, ograniczając straty azotu o ok. 25 proc. i minimalizując objawy poparzenia roślin, wpływając jednocześnie na właściwości gleby i system korzeniowy.

Nasze podnadgodzinne spotkanie obfitowało w merytoryczne treści i cenne rady, dlatego zachęcamy do obejrzenia retransmisji webinaru poniżej: