• Rolnik rozpoczął gospodarowanie od sporządzenia planów odbudowy warstwy humusowej gleby. 
  • Regeneratywny wypas jest w jego ocenie najlepszym modelem stosowanym do poprawy właściwości fizyko-chemicznych gleby. Zasadniczą rolę w tym systemie odgrywają zwierzęta. 
  • Rolnik w rozmowie z Michałem Wołosowiczem podkreśla, że efekty jego pracy będą widoczne za kilka lat. Mówi także, co już udało mu się zrobić i dlaczego, to co robi jest wyjątkowe. 

Spółdzielnia Ostoja Natury powstała w roku 2018, a gospodarowanie rozpoczęła w roku 2019. Jej prezes Piotr Ostaszewski podkreśla, że w gospodarstwie dominują słabe gleby klasy V i VI, a tylko część z nich należy do klasy IV. Spółdzielnia nabyła grunty od gospodarstwa ekologicznego "dopłatowego", które zbierało plony mulczerem. Obecnie na gruntach Ostoi uprawiane są zboża i warzywa, wszystko z certyfikatem ekologicznym. 

Gospodarstwo, które co roku pogarsza swoją glebę, nie ma szans na istnienie za 20-30 lat, bo ją zubożeje. Więc jeżeli nie inwestujemy w tą glebę, to ją degradujemy, jeżeli degradujemy - to znaczy, że będziemy chodzić głodni, niedożywieni. To znaczy, że mamy zły model ekonomiczny i  model środowiskowy i takie gospodarstwo musi wcześniej czy później zbankrutować - nie ma od tego ucieczki. Ono niszczy przyrodę i "jedzie" tylko i wyłącznie na oszczędnościach poprzednich pokoleń -dobitnie podkreśla Ostaszewski.

Zwierzęta są niezbędne  

Najważniejsza dla spółdzielni jest odbudowa warstwy humusowej. Najlepszy i najbardziej znany i sprawdzony na to sposób to wypas regeneratywny. Jest to proste i skomplikowane jednocześnie, bowiem trzeba przestrzegać zasad wypasu, czyli np. dużo krów na małej przestrzeni i kontynuować go w czasie, bowiem efekty nie pojawiają się od razu. W Ostoi Natury zwierzęta pojawiły się trzy lata temu i na efekty trzeba poczekać jeszcze trzy lata, jak podkreślił Ostaszewski. 

Gospodarowanie regeneratywne polega na jak największym naśladowaniu natury, stąd metody stosowane w spółdzielni ewoluują. Obecnie krowy są wypasane na kwaterach, po nich wchodzą kury, które utrzymywane są w mobilnych klatkach, zwanych "chicken traktor". Krowy nawożą, a kury rozgrzebują krowie odchody i żywią się różnymi owadami i pędrakami, wbrew przyjętemu powszechnie myśleniu, że ich dieta jest wegetariańska.