Powierzchnia gospodarstwa obejmuje ok. 70 ha. Gleby są bardzo zróżnicowane, mozaikowate, od lekkich do ciężkich. W płodozmianie uprawiane są kukurydza z przeznaczeniem na kiszonkę, pszenica, jęczmień, żyto, pszenżyto, buraki cukrowe, lucerna oraz trawy, a w gospodarstwie znajdują się dodatkowo łąki trwale.

W gospodarstwie uprawiane są kukurydza, pszenica, jęczmień, żyto, pszenżyto, buraki cukrowe, lucerna oraz trawy.
W gospodarstwie uprawiane są kukurydza, pszenica, jęczmień, żyto, pszenżyto, buraki cukrowe, lucerna oraz trawy.

 Oprócz produkcji roślinnej, pan Jan zajmuje się też hodowlą opasów ras mięsnych - głównie Limousine oraz trzody. Od przeszło 3 lat w gospodarstwie używane są preparaty Plocher, a pomysł na ich zastosowanie zaczął się od kłopotów z nawozami odzwierzęcymi.

- Mieliśmy problem z gnojowicą. Była ona bardzo gęsta, a pod rusztami cały czas tworzył się kożuch. W czasie hodowli i przy jej wybieraniu emisja amoniaku i siarkowodoru też dawała się we znaki. Problemy były też z obornikiem i jego prawidłowym kompostowaniem – powiedział pan Jan.
W gospodarstwie pana Jana opasy utrzymywane są na głębokiej ściółce. Co tydzień, na ściółkę i do zbiornika na gnojowicę, stosowany jest preparat plocher kompost&obornik. Jak podkreśla rolnik, obornik jest wówczas bardziej „kruchy”, lepiej i znacznie szybciej się kompostuje, natomiast gnojowica po zastosowaniu preparatu płynny humus nie tworzy kożucha i ma bardziej naturalny zapach, ale ze znaczną redukcją amoniaku.

Opasy utrzymywane są na głębokiej ściółce.
Opasy utrzymywane są na głębokiej ściółce.

- Na pryzmie obornik jest przechowywany przez okres 3-4 tygodni. Wcześniej, żeby miał pożądaną strukturę, musiał leżeć ok. roku, a teraz już po tych kilku miesiącach mogę go wywozić na pole. Masa jest dobrze przerobiona i krucha, a co ciekawe podczas składowania cała porasta takimi małymi grzybami-jednodniówkami, co świadczy o tym, że zachodzą w niej prawidłowe procesy związane z rozkładem, a nie z gniciem – powiedział rolnik.

Na kompostowanej pryzmie wyrastają drobne grzybki.
Na kompostowanej pryzmie wyrastają drobne grzybki.

Przekompostowany obornik rozrzucany jest na polu i płytko mieszany z glebą za pomocą talerzówki, na głębokość nie większą niż 12 cm. Pan Jan podkreśla, że nie ma żadnych problemów z mieszaniem obornika, bo jak mówi „wygląda on jak próchno, rozpada się podczas rozrzucania, nie tworzą się zwały, widać że jest doskonale przerobiony, a co jeszcze bardzo ważne - nie wprowadza zgnilizny do gleby i przez to tworzy zdrowe warunki dla rozwoju roślin”.

Rolnik zauważył, że obornik szybko się kompostuje i podczas rozrzucania na  polu łatwo się rozpada.
Rolnik zauważył, że obornik szybko się kompostuje i podczas rozrzucania na polu łatwo się rozpada.

Dodatkowo po zbiorach rolnik stosuje preparat plocher humus gleba, w ilości 1-1,5 l/ha i wysiewa poplony ścierniskowe. Pole uprawiane jest płytko, za pomocą agregatu talerzowego, a rośliny wysiewane są siewnikiem rzędowym z redlicami talerzowymi Kongskilde. Jesienią i na wiosnę stosowany jest przekompostowany obornik bydlęcy lub gnojowica świńska. Na polach stosowane są też znacznie mniejsze dawki nawozów mineralnych i środków ochrony roślin. Już w pierwszym roku pan Jan o 30% zmniejszył dawki fungicydów i herbicydów, a obecnie na większości pól nie stosuje fosforu i potasu, gdyż te składniki wracają do uprawy w postaci wyprodukowanych w gospodarstwie naturalnych kompostów.

Dzięki stosowanym rozwiązaniom udało się ograniczyć nawożenie mineralne i zużycie środków ochrony roślin.
Dzięki stosowanym rozwiązaniom udało się ograniczyć nawożenie mineralne i zużycie środków ochrony roślin.

- Zauważyłem pozytywną zmianę w gruzełkowatej strukturze gleby oraz ilości dżdżownic. Po tych 3 latach stosowania tej technologii zredukowałem znacznie koszty i czas uprawy, a gleba jest pulchna i bardziej żyzna. Nie spodziewałem się, że bez orki może tak dobrze wyglądać. Po żniwach sprawdzałem zagęszczenie, wciskając penetrometr na polu. Wchodził w glebę, w zasadzie po samą rączkę, bez żadnych problemów – podsumował rolnik.

Pola pana Jana od 3 lat uprawiane są w technologii bezorkowej całopowierzchniowej.
Pola pana Jana od 3 lat uprawiane są w technologii bezorkowej całopowierzchniowej.

Rolnik widzi też pozytywną zmianę w wegetacji roślin. Przykładowo kukurydza jest bardziej odporna na suszę i porażenie kolb chorobami grzybowymi. Poza tym stabilnie plonuje przy niższych nakładach. Co warte podkreślenia, ze względu na niższe zużycie śor i mniejszą presję patogenów, udaje się z niej pozyskać doskonałą paszę dla opasów.

Zdjęcia: Jan Ciszewicz.