Przekonanie, że orkowe technologie produkcji rzepaku zapewniają uzyskanie największych plonów surowca olejarskiego upadło wraz z nadejściem ekstremalnych susz w naszym kraju, które doprowadziły do braku możliwości zastosowania orki. Coraz częściej rolnicy stosują uprawę bezorkową, która stała się odpowiedzią na drastycznie zmieniające się warunki klimatu i problem deficytu wody w glebie. Jednak zmiana technologii nie rozwiąże nam wszystkich problemów, a wręcz początkowo może przysporzyć kilku nowych, jakie bagatelizowaliśmy, stosując orkę, bo pług „przykrywa” wiele błędów rolnika.

Od czego zacząć?

Jeśli gospodarstwo nie ma w swoim parku maszynowym urządzenia umożliwiającego zastosowanie profilowego nawożenia startowego, dobrym rozwiązaniem byłoby rozsiać nawozy fosforowo-potasowe bezpośrednio przed wykonywanymi zabiegami uprawowymi na ściernisko, co znacząco przyczyni się do lepszego ich wymieszania z glebą. Należy również zwrócić uwagę na to, że dzięki wykorzystaniu pozostających jeszcze na polu ścieżek technologicznych zabieg ten jest znacząco uproszczony. Przedsiewne nawożenie azotowe w tym systemie wydaje się koniecznością z uwagi na chwilową niedostępność tego pierwiastka poprzez szeroki stosunek C:N, zwłaszcza po przedplonach zbożowych. Aby rośliny mogły wykształcić właściwy system korzeniowy i pokrój przed zimą, należy zastosować w czystym składniku 30-40 kg N/ha. Zgromadzą wówczas więcej suchej masy, będą przechodziły łagodniej proces hartowania i wchodziły w wiosenną wegetację.

Rzepak ozimy odmiany Memory hodowli Causade wykazuje tendencję do uzyskania wysokiego plonu. W tym roku długość korzenia przekracza 30 cm, natomiast grubość szyjki korzeniowej 4cm.
Rzepak ozimy odmiany Memory hodowli Causade wykazuje tendencję do uzyskania wysokiego plonu. W tym roku długość korzenia przekracza 30 cm, natomiast grubość szyjki korzeniowej 4cm.

Mieszaj płytko, spulchniaj głęboko

Pierwszym etapem uprawy całopowierzchniowej pod rzepak powinno być przerwanie parowania wody z gleby. Dotychczas powszechnie stosowanym rozwiązaniem było zastosowanie brony talerzowej lub agregatu ścierniskowego i głębokie, sięgające 8-15 cm intensywne wymieszanie gleby ze ściernią. Zalecano wykonywanie przejazdu pod kątem do uprzedniej linii zasiewu, dzięki czemu uzyskiwano dodatkowo efekt wyrównywania powierzchni pola. W ostatnich latach zauważono jednak, że ze względu na występujące w tym okresie posuchy, ta metoda prowadzi do nadmiernego przesuszenia uprawionej warstwy gleby i w efekcie osłabienia wschodów rzepaku. Rozwiązaniem może być przeprowadzenie ultrapłytkiej uprawy, na głębokość 1-3,5 cm. W ten sposób na powierzchni tworzy się warstwa mulczu, która chroni glebę przed nadmiernym parowaniem, a jednocześnie tworzy znakomite warunki do kiełkowania nasion chwastów i samosiewów rośliny przedplonowej. Niewątpliwie system bezorkowy kojarzony jest ze zwiększonym zachwaszczeniem plantacji, obserwuje się również odmienny skład gatunkowy chwastów, co wiąże się z koniecznością obrania odpowiedniej strategii odchwaszczania. Należy jednak pamiętać, że skuteczność działania herbicydów jest nieco mniejsza, ponieważ resztki słomy i ścierniska pochłaniają część substancji czynnej.

Gleba nie może być zagęszczona

Aby udało się uzyskać wymierne efekty, należy wziąć pod uwagę również zmianę podejścia do uprawy przedsiewnej. Gleba wykazuje tendencję do nadmiernego ubicia w wyniku stosowania ciężkich maszyn i ciągników, co w interakcji z ekstremalnymi warunkami pogodowymi ma negatywny wpływ na fizyczne zdolności gleby – porowatość i odporność na penetrację. Te z kolei oddziałują negatywnie na szybkość, z jaką korzenie mogą się rozwijać, oraz ich budowę. W przypadku roślin takich jak rzepak mamy do czynienia z utrudnionym wzrostem w wyniku braku możliwości przebijania się przez glebę i deformacji korzenia. W celu przywrócenia odpowiednich warunków glebowych i poprawnej gospodarki wodnej gleby należy zniszczyć warstwę płużną. Konieczne jest zastosowanie narzędzi działających pionowo, które usuwają zagęszczenia, nawet w głębszych warstwach. Aby poprawić stan gleby, potrzebny jest więcej niż jeden sezon, ale już po pierwszym roku widać poprawę, np. przez zwiększoną absorpcję wody deszczowej. Gama maszyn umożliwiających wykonanie takiego zabiegu jest bardzo duża, od tych, które głęboko penetrują warstwę gleby, ale nie prowadzą do naruszenia jej wierzchniej warstwy, po narzędzia, które intensywnie mieszają glebę w całym profilu swojego oddziaływania.

Więcej na ten temat przeczytacie w miesięczniku "Farmer" 4/2020 w strefie "Bez Pługa".