Gleba ma możliwość odradzania się, ale proces ten postępuje bardzo powoli. Przyjmuje się, że aby powstała gleba o miąższości 1 cm potrzeba od 200 do 500 lat, stąd uważa się ją za zasób w praktyce nieodnawialny. Równocześnie z procesem tworzenia gleba podlega procesom degradacji, które mogą przebiegać niekiedy bardzo szybko. Degradacją gleby nazywamy niekorzystne zmiany środowiska glebowego, które obniżają aktywność biologiczną, a to z kolei powoduje obniżenie urodzajności. Wskaźnikiem degradacji gleby jest zmniejszenie produkcji masy roślinnej i jej wartości. Konieczna jest zatem ochrona gruntów przed zagrożeniami powodującymi nieodwracalne lub trudno odwracalne zmiany właściwości gleb.

Niestety, w wyniku nieprawidłowych praktyk rolniczych warstwa uprawna znika. W sprawozdaniu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa z 2015 r. stwierdzono, że w ciągu ostatnich 40 lat świat stracił jedną trzecią gruntów żyznej gleby. Przedstawicielka tej organizacji, Maria-Helena Semedo, uważa, że jeśli nadal będziemy degradować glebę w takim tempie, to za ok. 60 lat świat może mieć problem z wyżywieniem ludności.

Czy w niedalekiej przyszłości czeka nas zatem poważny problem z brakiem urodzajnych i produktywnych gruntów? Zdrowa gleba daje bogate, wysokiej jakości plony. Czy to znaczy, że jeśli stan gleby ulegnie pogorszeniu, to będzie ona dawała gorsze plony, a wytwarzana żywność będzie miała mniej niezbędnych składników odżywczych. Potwierdzeniem tych  obaw mogą być badania opublikowane w 2004 w czasopiśmie naukowym Journal of the American College of Nutrition, w których wskazano, że obecnie produkowana żywność zawiera mniej białka, wapnia, fosforu, żelaza, witaminy B2 i witaminy C niż w roku 1950. 

Do degradacji gleby przyczynia się niewłaściwa uprawa, błędy w zmianowaniu, mechanizacji, melioracji, chemizacji i wiele innych. Błędem jest nieuzupełnianie składników pokarmowych wyniesionym z gleby wraz z plonem roślin. Odpowiednie nawożenie to jeden z najważniejszych czynników plonotwórczych. Ważne jest jednak, żeby nie były to jedynie nawozy mineralne, ale i organiczne, które wprowadzają do gleby materię organiczną i sprzyjają wzrostowi produktywności upraw poprzez redukcję wpływu szkodliwych dla roślin czynników biotycznych i abiotycznych.
Kolejnym czynnikiem wpływającym pozytywnie na stan gleby, jest pozostawianie jej pod okrywą roślinną. Gleba odkryta, na której nie rosną rośliny jest najbardziej narażona na erozję. Problemy glebowe narastają też w wyniku niewłaściwej uprawy gleby. Wśród błędów uprawowych można wymienić prowadzenie prac agrotechnicznych w nieodpowiednich terminach, zbyt głęboką uprawę, niewłaściwe zabiegi regulujące kwasowość, wielokrotne przejazdy agregatami uprawowymi, uprawę w warunkach nadmiernego uwilgotnienia i wiele innych. W końcu degradacja to także wynik postępującej specjalizacji, błędów w układaniu płodozmianów i wysokiego udziału zbóż w strukturze zasiewów.

Czy jesteśmy w stanie zahamować postępującą degradację gleby? Cóż, po prostu musimy to zrobić, bo dbałość o glebę to podstawa naszego przetrwania. Konieczne jest zrównoważone zarządzanie glebą, wdrażanie dobrych praktyk pole po polu, bo troska o glebę wymaga wielu długoterminowych działań, których efekty widoczne są czasem dopiero po wielu latach.