Śmietka kapuściana to jeden z najgroźniejszych szkodników rzepaku. Żerujące na jesienią larwy mogą mocno uszkadzać rzepak, gdyż drążą kanaliki w tkankach szyjki korzeniowej i korzeniach. W efekcie żerowania szkodnika rośliny mogą tracić turgor, żółknąć bądź przebarwiać się na fioletowo. Korzeń natomiast będzie zbutwiały, porażony przez choroby. Te najsilniej uszkodzone nie przetrwają zimy. Płytkie uszkodzenia się zabliźnią. Jeśli rzepak będzie w ogólnie dobrej kondycji fizjologicznej, takie rośliny mają szanse się zregenerować.

Lustracja rzepaku wykonana wczoraj w centrum kraju potwierdziła, że nie wszystkie larwy jeszcze weszły w fazę bobówki (w której zimują). W korzeniach można jeszcze znaleźć beznogą, żółto-kremową larwę, nadal żerującą na korzeniu. Oznacza to, że bardzo długo śmietka dokonywała uszkodzeń, za co winić możemy dość długą i ciepłą jesień.

Najdotkliwszych uszkodzeń korzeni rzepaku należy się spodziewać na plantacjach, które zostały wysiane z nasion niezaprawianych insektycydami. Nie oznacza to, że tam gdzie użyto zapraw uszkodzeń nie będzie. Zaprawy bowiem chronią rzepak jedynie w początkowym okresie wzrostu roślin i ograniczają presję szkodnika.

Poza śmietką kapuścianą silniej niż zazwyczaj uszkodzeń korzeni dokonywała w tym sezonie kiła kapusty. Ten patogen z kolei pozostawia na korzeniu charakterystyczne narośla.