Przez te lata redakcja przeszła szereg transformacji. Zmieniali się naczelni, zespół redakcyjny, tytuły, objętość, częstotliwość wydawnicza czy szata graficzna, ale nie zmieniła się idea. Od samego początku czasopismo stawiało na edukację, kierowało się potrzebami czytelników, było blisko rolników i ich potrzeb. Przeglądając stare wydania, widzimy, jak dużą rewolucję przeszedł nasz tytuł. W pierwszym numerze z 1931 roku czytamy m.in.: „Dużo szkody robią czarne pchełki ziemne – malutkie chrząszczyki – które niszczą uprawy, a są tak zwinne, że ptactwo ich nie uchwyci, a przy zbliżeniu człowieka skaczą na wszystkie strony. Jedyna rada – to skorzystać z tego skakania i łapać na jakiś lep”. A w ramach wskazówek, jak pozbyć się szkodnika, proponowano smarowanie puszek po konserwach smołą. To dość ciekawe podejście, ale tak funkcjonowało doradztwo rolnicze w tamtych czasach.

Na przestrzeni lat „Farmer” kładł duży nacisk na tematykę rolniczą, związaną z agrotechniką, techniką, produkcją zwierzęcą, jednak pojawiały się również luźniejsze tematy. W pierwszych wydaniach znajdziemy teksty popularnych piosenek, legendy ludowe, portrety słynnych malarzy czy pisarzy. Począwszy od lat 50. na stronach ówczesnego „Farmera” publikuje się coraz więcej informacji dla kobiet. Pojawiają są artykuły na tematy związane z modą, pielęgnacją urody, robótkami ręcznymi, kulinariami, urządzaniem domu czy wychowywaniem dzieci. Co ciekawe, na naszych łamach rolnicy mogli również poszukać żony! Rubryka „Napisz czekam” łączyła samotnych, „Pod serduszkiem” doradzała w kłopotach uczuciowych, a w „Drugiej stronie miłości” opisywano, co robić, aby w związku nie było nudy. To były czasy! A jednocześnie, aż strach pomyśleć, gdzie byłby teraz „Farmer”, gdyby to poradnictwo dalej szło w tę stronę.

Przez te dziewięć dekad zmieniło się też społeczne postrzeganie rolników. Obecnie na ten zawód patrzy się z coraz większym szacunkiem. Współczesny farmer, żeby czerpać korzyści ze swojej ciężkiej pracy, musi być dobrym specjalistą i strategiem, do czego niezbędna jest profesjonalna wiedza z wielu dziedzin. Musi być sprawnym menedżerem, śledzić trendy, przewidywać działania, które w dużej mierze determinowane są przez warunki przyrodnicze, organizacyjne czy technologiczne. Zwłaszcza ostatnie lata to ogromny skok w zakresie techniki, systemów zarządzania, sposobu uprawy. Nowoczesne ciągniki i wydajne maszyny mogą wspomóc funkcjonowanie gospodarstwa, ale to przede wszystkim umiejętności i otwarty umysł rolnika, potrafiącego skutecznie zarządzać, pozwalają wypracować odpowiednie dochody. Pamiętajmy też, że rolnik spełnia niezmiernie ważną rolę w społeczeństwie – karmi je i dba o utrzymanie bezpieczeństwa żywnościowego kraju, a jednocześnie musi dbać o środowisko czy utrzymanie gruntów w dobrej kulturze.

Dlatego jesteśmy dumni, że od 90 lat możemy wspierać polskich rolników. To dla Was i dzięki Wam „Farmer” stał się magazynem nowoczesnych rolników, właścicieli gospodarstw, producentów, plantatorów roślin i hodowców. Dziękujemy, że jesteście z nami! Jednocześnie mamy nadzieję, że zostaniecie z nami na długo i wspólnie będziemy tworzyć dalszą farmerową historię. My – wierni naszej tradycji – nadal będziemy informować, wspierać i radzić, starając się, by najnowsze doniesienia i zalecenia docierały do Was jak najszybciej.

Tu zamówisz prenumeratę lub e-wydanie Farmera.