W Unii Europejskiej rolników obowiązują zasady integrowanej ochrony roślin, według których chemiczna metoda ochrony roślin powinna być uzupełnieniem tych zasadniczych, jakimi są: ochrona agrotechniczna, fizyczna i biologiczna. Ubogi asortyment preparatów biologicznych, ich wysoka cena, niższa w stosunku do środków chemicznych skuteczność i odroczone w czasie działanie sprawiają, że w praktyce rolniczej są mało popularne. Natomiast wśród producentów środków ochrony sytuacja jest odwrotna. Ich zaangażowanie badawcze wzrasta, stanowiąc jednoznaczną zapowiedź (w krótszej lub dłuższej perspektywie czasowej) zdecydowanego rozszerzenia oferty rynkowej biopreparatów.

Niewątpliwą zaletą tego typu środków jest małe prawdopodobieństwo, by szkodniki, grzyby czy chwasty nabyły na nie odporności. Dlatego warto się nimi zainteresować w kontekście budowania strategii antyodpornościowej, która silnie związana jest z integrowaną ochroną roślin. Są jednak także krytycy biopreparatów, którzy zwracają uwagę na fakt, że w skład środków biologicznych bardzo często wchodzą substancje o nieznanej (niezbadanej) jeszcze skuteczności.

Zgodnie z obowiązującymi w krajach Wspólnoty przepisami biologiczne środki ochrony roślin podzielone są na dwie grupy. Pierwszą obejmują czynniki biologiczne podlegające rejestracji na poziomie UE, a stawiane im wymagania są zbliżone do tych wykorzystywanych dla czynników chemicznych. Są to np. mikroorganizmy (grzyby, bakterie), wirusy czy semiozwiązki (np. feromony). Duże nadzieje wiązane są z tymi ostatnimi. Semiozwiązki to najczęściej naturalne związki chemiczne będące nośnikami informacji między osobnikami jednego gatunku (feromony) lub różnych gatunków (np. kairomony) roślin i zwierząt. Odgrywają one szczególnie istotną rolę w świecie owadów, sterując ich formami zachowań, zarówno w przypadku poszczególnych osobników, jak i całych społeczności, decydując chociażby o tak podstawowych czynnościach jak odżywianie czy rozmnażanie. Właściwości te stały się bezpośrednią przyczyną wykorzystania związków semiochemicznych w zwalczaniu szkodliwych owadów. Techniki zwalczania agrofagów z wykorzystaniem związków semiochemicznych, a w szczególności feromonów, stanowią obecnie najnowocześniejszą, wysoce selektywną, bezpieczną dla człowieka i jego środowiska naturalnego grupę metod ochrony dla wielu gatunków roślin na całym świecie.

W drugiej są te, których nie trzeba rejestrować, np. makroorganizmy, tj. pożyteczne stawonogi i n icienie owadobójcze.

BIOLOGICZNE ZWALCZANIE SZKODNIKÓW

Na rynku dostępne są środki z substancją czynną o nazwie spinosad, który powstaje dzięki fermentacji prowadzonej przez żyjące w glebie bakterie - promieniowce. W Polsce można nabyć preparat SpinTor 240 SC zawierający ten związek. Działanie substancji polega na porażeniu układu nerwowego szkodników. Środek można zastosować do zwalczania larw stonki ziemniaczanej. Badania Instytutu Ochrony Roślin (IOR) wykazały, że SpinTor 240 SC pozwala zwalczyć 90 proc. larw stonki ziemniaczanej.

Stonkę ziemniaczaną można także eliminować preparatami, w których wykorzystuje się bakterie Bacillus thuringiensis. Wytwarzają one toksyny powodujące perforację przewodu pokarmowego szkodników. Dostępnym w Polsce środkiem zawierającym te bakterie jest Novodor SC, którym można opryskiwać rośliny ziemniaka po zaobserwowaniu larw szkodnika bądź śladów ich żerowania. Ponownie posiłkujemy się badaniami i okazuje się, że po zastosowaniu preparatu z Bacillus thuringiensis w badaniach IOR zaobserwowano 78 proc. mniej uszkodzeń liści spowodowanych przez stonkę ziemniaczaną oraz zwyżkę plonu w wysokości 5,4 t/ha w porównaniu do poletka niechronionego biopreparatem. Co ciekawe i warte zaznaczenia, genetycznie modyfikowana kukurydza BT zawiera gen pochodzący z bakterii Bacillus thuringiensis, dzięki czemu roślina jest w stanie sama wyprodukować toksynę i "ochronić się" przed szkodnikami (głównie omacnicą prosowianką). Jednak jak wiemy, uprawa odmian z tą modyfikacją, jak i innych genetycznie modyfikowanych, jest w Polsce zabroniona.

Do biologicznej walki z omacnicą natomiast można wykorzystać preparat o nazwie OstriniaSTOP. Zawarte w środku wyciągi roślinne oraz bakterie z grupy Bacillus zmieniają warunki środowiska liści, kolb i łodyg kukurydzy, przez co stają się one nieatrakcyjne pokarmowo dla szkodnika. Ponadto metabolity bakterii stymulują naturalne mechanizmy obronne roślin.

Przeprowadzane w naszym kraju badania wykazały także wysoką skuteczność bioinsektycydów z Bacillus thuringiensis w zwalczaniu skrzypionek zbożowych. Obecnie jednak żaden środek zawierający te bakterie nie ma rejestracji w zbożach.

Największą popularność zdobywają biologiczne środki zawierające żywego kurszynka, które zwalczają omacnicę prosowiankę. Biopreparaty mają formę zawieszek lub kulek. Na rynku znaleźć można je pod nazwą TrichoCap, TrichoLet lub Trichosafe. Zawierają one larwy i poczwarki owada - kruszynka, który jaja składa do wnętrza jaj omacnicy. Rozwijające się larwy kruszynka wyjadają wnętrze jaj szkodnika. Badania IOR wykazały, że biopreparaty zawierające kruszynka wykazują skuteczność działania na poziomie 55-65 proc.

Na bazie wyciągów roślinnych i wyselekcjonowanych, pożytecznych szczepów bakterii powstał także środek o nazwie Delia Stop, przeznaczony do zastosowania doglebowego przed siewem rzepaku (termin najbardziej zalecany) lub do zabiegu nalistnego po wschodach. Preparat ma za zadanie stworzenie niekorzystnych warunków do żerowania śmietki kapuścianej na rzepaku ozimym, a także ograniczanie rozwoju larw szkodnika w glebie.

Do zwalczania różnych gatunków nicieni można wykorzystywać tzn. rośliny wrogie, czyli takie, które pobudzają larwy inwazyjne szkodników do wyjścia z cyst, nie zapewniają im jednak warunków do rozwoju - nicień pozbawiony pokarmu po prostu ginie. Takie właściwości wobec mątwika burakowego wykazują: gorczyca biała, cykoria, konopie, len czy lucerna. W przypadku mątwika ziemniaczanego jako rośliny wrogie poleca się oprócz gorczycy białej także żyto, kukurydzę i grykę. Według badań Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin uprawa gorczycy białej jako międzyplonu ścierniskowego przed sadzeniem ziemniaka przyczynia się do eliminacji od 30 do 55 proc. występujących w glebie nicieni. Odmiany gorczycy białej uważane za mątwikobójcze to m.in. Rota, Bardena, Metex.

BIOLOGICZNE ZWALCZANIE CHORÓB

Rośliny uprawne można chronić przed chorobami grzybowymi z wykorzystaniem innych gatunków grzybów, będących ich antagonistami. Przykładem jest użycie grzyba Coniothyrium minitans w walce ze sprawcą zgnilizny twardzikowej w rzepaku, którym jest Sclerotinia sclerotiorum. Doświadczenia mające na celu porównanie skuteczności środka zawierającego Coniothyrium minitans do tradycyjnego fungicydu wykazały, że zarówno biopreparat, jak i zabieg chemiczny w podobnym stopniu ograniczają porażenie roślin zgnilizną twardzikową. Preparat zawierający pożyteczny grzyb nosi nazwę Contans WG. Środek zastosowany doglebowo przed siewem rzepaku niszczy przetrwalniki grzyba wywołującego chorobę.

Grzyb Pythium oligandrum niszczy strzępki grzybów chorobotwórczych dzięki wydzielanym przez siebie enzymom. Wchodzi on w skład dostępnego na polskim rynku środka Polygreen Fungicide WP. Służy on do ochrony rzepaku ozimego przed zgnilizną twardzikową oraz suchą zgnilizną kapustnych, a także pszenicy ozimej i jarej oraz jęczmienia jarego przed fuzariozą kłosów. Inne grzyby - z rodzaju Trichoderma - są na wschodzie Europy stosowane do zaprawiania ziarna jęczmienia i wykazują działanie zapobiegające fuzariozom. Niestety, jak dotąd w Polsce grzyby te są wykorzystywane jedynie w środkach stosowanych w uprawie warzyw.

Nowym biofungicydem do zaprawiania sadzeniaków jest Proradix, zawierający bakterie z rodzaju Pseudomonas. Metabolity bakterii zawartych w zaprawie hamują wzrost grzybni Rizoctonia solani - patogenu wywołującego rizoktoniozę ziemniaka. Polskie badania udowodniły, że Proradix skutecznie ogranicza choroby ziemniaka.

Innym środkiem wykorzystującym bakterie do walki z patogenami roślin uprawnych jest Integral Pro, oparty na bakteriach Bacillus amyloliquefaciens. Służy do zaprawiania nasion rzepaku ozimego i jarego, zapobiegając wystąpieniu suchej zgnilizny kapustnych. Środek działa również jako stymulator naturalnych mechanizmów obronnych roślin, dzięki czemu zmniejsza szkody powodowane p rzez pchełki.

CO Z CHWASTAMI?

W biologicznej walce z chwastami wykorzystywane jest zjawisko allelopatii polegające na wydzielaniu przez rośliny i grzyby substancji chemicznych do gleby. Hamują one kiełkowanie, a także wzrost i rozwój innych gatunków roślin żyjących w bliskim sąsiedztwie lub zajmujących bezpośrednio po nich to samo miejsce. Przykładowo metabolity rozkładu resztek pożniwnych żyta hamują wzrost takich gatunków chwastów, jak chwastnica jednostronna, komosa biała, szarłat szorstki. Dowiedziono także, że gryka zwyczajna, słonecznik zwyczajny i sorgo zwyczajne ograniczają występowanie m.in. tasznika pospolitego, rumianu polnego, komosy białej. Dzięki swoim właściwościom gryka i słonecznik mogą być z pożytkiem wysiewane jako międzyplony.

Na świecie cały czas prowadzone są badania nad pozyskaniem tzn. alleloherbicydów wykorzystujących związki chemiczne pozyskane z mikroorganizów lub roślin, bioherbicydów zawierających bakterie lub grzyby jako substancje aktywne czy "herbicydów organicznych" (preparat ze sfermentowanych jabłek i grejpfrutów czy mączka z nasion gorczycy), lecz są to wciąż projekty niszowe.