Nasza redakcja obecna była podczas zbioru rzepaku. By jednak móc ocenić wartość każdej technologii warto zastanowić się nad nakładami jakie zostają poniesione na założenie plantacji. W tym przypadku pod lupę wzięto zużycie paliwa dla każdego typu uprawy. O szczegółach opowiada Krystian Nowak z firmy Agro-Masz.

Najkorzystniej pod tym względem wyszła technologia strip-till, opierająca się na zastosowaniu agregatu Salvis Z 3800 o szerokości roboczej 3 m, który pracował na głębokości 27 cm. Na dwie głębokości podczas siewu podany był jednocześnie nawóz wieloskładnikowy. Dwuzabiegowa kombinacja (brona mulczowa oraz agregat Salvis) pochłonęła 18,5 l/ha paliwa.

Zdecydowanie bardziej energochłonna okazała się uproszczona uprawa całopowierzchniowa. Ta metoda składała się z dwóch zabiegów:

-uprawy agregatem zębowym 5 m Runner, który również pracował na głębokość 27 cm. Podczas tego zabiegu zużyto 20 l/ha.

- następnie uprawa półzawieszanym agregatem talerzowym ATO, połączonym z siewnikiem SR 300. W tej kombinacji ciągnik spalił około 10 l/ha.

Razem to daje około 30 l/ha (nie licząc nakładów poniesionych na rozsiew nawozów).

Nie powinno być to zaskoczeniem, że największe zużycie oleju napędowego na całokształt uprawy roli miało miejsce podczas uprawy płużnej.

Orka 5 skibowym pługiem na głębokość 27 cm pochłonęła 15 l/ha (wynik dobry gdyż gleba lekka). Użyty 6 metrowy agregat uprawowy, który pracował na głębokość 10-12 cm wymagał od ciągnika zużycia ok. 12 l/ha. Następnie poszedł wał wyrównująco-ugniatający Hestile z włóką wyrównującą (kolejne 7l/ha) i na koniec siew agregatem SR 300 (10 l/ha). W sumie daje to ponad 44 l ON na 1 ha (nie licząc rozsiewu nawozów).

Chcesz wiedzieć więcej na temat tego doświadczenia polowego: Zajrzyj także: