Rolnik-przedsiębiorca, gospodarujący na polach położonych w okolicach miejscowości Bias w niemieckim kraju związkowym Saksonii-Anhalt, od dawna interesował się minimalną uprawą gleby. Problemem na jego polach była stokłosa, więc doradcy zalecali mu przeprowadzanie regularnych orek. Jednak wg. niego nie byłoby to dobre rozwiązanie, ponieważ pola rolnika znajdują się w regionie, w którym mocno daje się we znaki susza. Przeciętne roczne opady osiągają poziom ok. 450 mm. Od 1993 r. pola, które wchodzą w skład gospodarstwa Klümpera, były uprawiane z zastosowaniem siewu w mulcz. Również na polach brata rolnika były kłopoty z wyczyńcem polnym, który wykazywał odporność na środki ochrony. Okazało się, że skutecznym rozwiązaniem  w walce z chwastem była właśnie kombinacja siewu w mulcz z siewem bezpośrednim.

Budowa własnego siewnika

Do przestawienia się na technologię bazującą na siewie bezpośrednim niezbędny był nowy sprzęt, ale na rynku nie było maszyny odpowiadającej wymaganiom Klümpera, zbudował więc siewnik samodzielnie. W swojej konstrukcji wykorzystał zbiornik na materiał siewny i zespół pojedynkowania nasion z firmy Horsch, a zespoły wysiewające zapożyczył z nowozelandzkiego przedsiębiorstwa Cross Slot. Wyróżnikiem tych redlic tarczowych jest sposób, w jaki odkładają nasiona w glebie. Po lewej i prawej stronie każdej tarczy znajdują się małe skrzydełka, które rozwierają glebę. Materiał siewny i nawóz są umieszczane osobno po przeciwnych stronach. Następnie gleba jest zamykana.

Siew rzepaku bezpośrednio w stojącą mieszankę  roślin międzyplonowych.
Siew rzepaku bezpośrednio w stojącą mieszankę roślin międzyplonowych.

 Obecnie Alexander Klümper wysiewa za pomocą zbudowanego przez siebie siewnika wszystkie swoje uprawy. Jak podkreśla rolnik: „Prawdziwy siew bezpośredni - czy też, dokładniej mówiąc, system "no- till" - to taki, po którym prawie wcale nie można odróżnić powierzchni, na których siewnik już pracował, a na których jeszcze nie”.

Międzyplony i ścieżki technologiczne

Duże znaczenie w gospodarstwie Klümpera mają też międzyplony. Wysiewane mieszanki składają się nawet z 15 róznych gatunków, dostosowanych do danego płodozmianu. Międzyplony wysiewane są wówczas, gdy zbiór przedplonu i siew następnej rośliny dzieli okres dłuższy niż sześć tygodni. 

W każdym przypadku stosowane jest nawożenie pod korzeń. Podczas siewu aplikowane jest ok. 20 kg N/ha. W wyniku braku uprawy gleby ograniczona jest mineralizacja, a jak podkreśła rolnik: "azot jest uwalniany późną wiosną i latem – wtedy, gdy potrzebuje go plon główny lub gdy na polu są międzyplony”.

Na polach rolnika zwiększyła się nie tylko liczebność dżdżownic, lecz również ich różnorodność gatunkowa.
Na polach rolnika zwiększyła się nie tylko liczebność dżdżownic, lecz również ich różnorodność gatunkowa.

Równolegle z przestawieniem się na siew bezpośredni w gospodarstwie została wdrożona technologia Controlled Traffic Farming, czyli kontrolowanego ruchu po polu. Bazowanie na stałych ścieżkach przejazdowych, pozwoliło na maksymalne ograniczenie powierzchni upraw polowych, po których poruszają się maszyny. Rolnik konsekwentnie wykorzystuje też system prowadzenia maszyn RTK.

Co ciekawe, rolnik przed kukurydzą na ziarno sieje mieszankę zawierającą łubin. Na wiosnę umieszcza nasiona kukurydzy dokładnie w tych rzędach, w których wcześniej rósł łubin, wykorzystując przestrzeń spulchnioną jego korzeniami. 

Alexander Klümper zauwałył, że pola na których stosowana jest minimalna uprawa i wysiewane są międzyplony, wykazują wzrost zawartości próchnicy i obniżone zapotrzebowanie na środki ochrony roślin. Poza tym większa ilość próchnicy to większa ilość wody w glebie, dzięki której rośliny mogą przetrwać dłuższe okresy suszy.

„Często niewiele dni rozstrzyga o tym, czy roślina wczesnym latem przeżyje do następnego deszczu czy obumrze” – dodaje Klümper. W roku 2017 zanotował on sięgającą prawie 40 dt/ha różnicę w plonach jęczmienia między uprawami, którym w okresie do pierwszego deszczu (spadł on w połowie czerwca) zabrakło wody, a uprawami, które miały jej wystarczającą ilość. 

Liczne koprolity na powierzchni gleby zdradzają jej dużą aktywność biologiczną. A tak wygląda pole rolnika 3 dni po zasiewach.
Liczne koprolity na powierzchni gleby zdradzają jej dużą aktywność biologiczną. A tak wygląda pole rolnika 3 dni po zasiewach.

Źródło: DLZ agrarmagazin 2017.