Podczas uprawy każdej rośliny wytwarza się plon główny (będący źródłem dochodu), jak i plon uboczny, który także może zostać sprzedany. W przypadku roślin kombajnowych nazywa się go słomą, niezależnie od rodziny botanicznej zebranej rośliny. Oprócz warunków siedliskowych, gatunek uprawianej rośliny ma ogromny wpływ na ilość wytworzonej słomy, jej skład chemiczny (tab.), ale także na jej strukturę, a co za tym idzie – na większe lub mniejsze problemy z polowym zagospodarowaniem. Przedplony takie, jak bobowate grubonasienne są uważane za bardzo dobre, także z uwagi na pozostające w słomie składniki pokarmowe, a potencjał do jej produkcji nie jest zbyt wysoki, przez co łatwo jest rozdrabniana przez sieczkarnię kombajnu. Rzadko też ich słoma jest zbierana z pola. Odmienna sytuacja jest, gdy mamy do czynienia ze słomą zbożową. Z założenia jest ona znacznie dłuższa niż innych gatunków. Szczególnie długie źdźbła wytwarza żyto. Negatywny wpływ suszy w ostatnich latach wpływa nie tylko na wysokość plonów, lecz także na ich jakość. Nie inaczej dzieje się także ze słomą, która nienaturalnie dojrzewa, zasycha. Ma w sobie pewną pulę składników pokarmowych, których na skutek niedoborów wody roślina nie była w stanie przekazać do nasion czy ziarna. Zjawisko to sprawia, że słoma jest mniej podatna na łamanie, łatwiej się nawija na motowidle i później także podczas uprawek może ciągnąć się na narzędziach uprawowych. Słoma stanowi źródło ściółki w gospodarstwach z obsadą zwierzęcą jest zbierana z pola. Można ją także przeznaczyć na opał. 

Wysokie i dobrze rokujące łany mogą nastręczać trudności z zagospodarowaniem resztek pozbiorowych.
Wysokie i dobrze rokujące łany mogą nastręczać trudności z zagospodarowaniem resztek pozbiorowych.

Zagospodarować ściernisko

Zależnie od sposobu jej przeznaczenia zmienia się przygotowanie stanowiska pod rośliny następcze. Jeśli słoma wyjeżdża z pola, na nim zostaje tylko krótka ścierń. Wydawać by się mogło, że nie ma nic łatwiejszego niż przygotowanie takiego stanowiska pod siew. Istnieje jednak kilka wad zbioru słomy, które można nazwać technicznymi. Po pierwsze, kombajn usypujący słomę za sobą przyczynia się do nagromadzenia samosiewów w danym pasie. Tak naprawdę niewiele można z tym zjawiskiem zrobić. Gdy wykonywana jest orka, stanowisko się homogenizuje i później nie widać tych pasów. Samosiewy, szczególnie zbóż, wschodzą dość długo i nierównomiernie, stanowiąc problem w późniejszej uprawie. Aby walczyć z tym zjawiskiem, skuteczne jest kilkukrotne uprawianie ścierniska w odstępie 10-14 dni. Dawniej odpowiadało to tzw. bronowaniu podorywki, które właśnie wykonywało się wielokrotnie przed orką siewną. Można do tego celu także użyć niskiej dawki glifosatu. Najlepszym rozwiązaniem tego problemu jest uprawa rośliny niezbożowej jako następczej. Zbiór słomy rzadko odbywa się bez uszkodzonych bel na polu, które najczęściej próbuje się rozciągnąć podczas uprawy ścierniska. Wydaje się to kłopotliwe i pracochłonne, ale uszkodzone bele powinny również zostać usunięte z pola, np. ładowarką z tzw. krokodylem. Nagromadzenie słomy w takim miejscu jest znaczne, a w uprawie bezorkowej jest dużym ryzykiem pogorszenia wschodów, będąc przy okazji idealnym schronieniem dla gryzoni. Natomiast pozostałe w glebie sznurki czy siatka nie tylko wpływają źle na stan środowiska, ale prędzej czy później zostaną „wyłapane” podczas uprawy, mogąc uszkodzić siewnik czy maszynę. Z rzadka problemem jest nadmierne uwilgotnienie stanowiska, niejednokrotnie uniemożliwiające całkowicie wjazd w pole w celu zebrania słomy. Jest to duża wada kolejnych przejazdów po polu. (...)

Słoma, jeśli jest zbierana, powinna jak najszybciej wyjechać z pola.
Słoma, jeśli jest zbierana, powinna jak najszybciej wyjechać z pola.

Słoma jako nawóz

W gospodarstwach bezinwentarzowych słoma staje się jednym z nielicznych źródeł materii organicznej. Sposób wprowadzenia słomy do gleby zależy od preferowanego systemu uprawy w gospodarstwie. W klasycznym orkowym systemie po żniwach wykonywane są uprawki mieszające słomę z glebą, po której następuje orka siewna pod rośliny ozime lub orka przedzimowa zwana zięblą. Wielokrotnie wykonywane zabiegi sprawiają, że słoma znajduje się na różnych głębokościach. Nieprzykryta obumarłą roślinnością gleba dla dużej części rolników to ciągle widok pożądany. Zaletą orkowych systemów uprawy pod tym kątem jest możliwość niezwracania lub mniejszy nacisk na dystrybucję słomy bezpośrednio na polu. (...)

Pierwszy zabieg uprawowy ścierniska powinien być wykonany szybko i możliwie płytko.
Pierwszy zabieg uprawowy ścierniska powinien być wykonany szybko i możliwie płytko.

Czym wymieszać?

Sprawą otwartą jest, jakie narzędzie wybrać do pierwszego zabiegu po żniwach. Najpopularniejsze są brony talerzowe, następnie kultywatory czy brony łopatkowe. Na głębokość zabiegu mieszania słomy równie duży wpływ co ilość masy ma to, jaki gatunek będzie uprawiany, a co za tym idzie – jak dużo jest czasu do siewu. Głębsze zabiegi powinno się wykonywać, gdy rośliną następczą będzie znowu zboże, w szczególności ozime, gdy nie możemy liczyć na szybkie rozłożenie słomy. 

Decyzja o pozostawieniu słomy na polu powinna być podjęta, gdy gospodarstwo ma w swoim parku maszynowym oprócz typowych maszyn mieszających także te działające powierzchniowo. Mowa tu o specjalnych zgrzebłach do słomy. Pomagają one rozciągnąć ją na polu, a delikatna praca po powierzchni gleby może przyczynić się do pobudzenia skiełkowania chwastów i samosiewów. Trzeba jednak zaznaczyć, że przy panujących upałach i wyschniętej glebie, tak jak w poprzednich latach, nie możemy oczekiwać od narzędzia, które działa mało agresywnie na glebę, eksplozji obsypanych chwastów. Najważniejszym zadaniem tego narzędzia jest rozgarnięcie i przerzucenie słomy, co również pomaga, gdy doszło do uszkodzenia balotów. W skrajnych przypadkach warto rozważyć użycie mulczerów. (...) 

W przypadku, gdy słoma pozostaje na polu podstawowym zadaniem kombajnu jest jej równe pocięcie i równomierne rozłożenie na polu.
W przypadku, gdy słoma pozostaje na polu podstawowym zadaniem kombajnu jest jej równe pocięcie i równomierne rozłożenie na polu.

Możliwe problemy 

Słoma może być źródłem patogenów, a w szczególności chorób i szkodników, które mogą w niej bytować kilka lat, tym bardziej że jako pozostawioną słomę rozumie się także korzenie roślin, które również mogą być siedliskiem niepożądanych organizmów. Jest to jej negatywny aspekt, aczkolwiek również i w tej kwestii można wiele poprawić. Z jednej strony są to uprawki mechaniczne przyśpieszające jej rozkład, stosowanie azotu czy gnojowicy, specjalnych preparatów do stosowania bezpośrednio na ścierń. Najbardziej polecane, a zatem agrotechnicznie uzasadnione jest stosowanie małych dawek wapna bezpośrednio po żniwach. Słoma będąca źródłem patogenów stanowi tak naprawdę zagrożenie, gdy nie są wykonywane żadne zabiegi fungicydowe w zbożach, co już w konwencjonalnych gospodarstwach jest rzadkością. Z pomocą powinno w tej kwestii przychodzić dobrze dobrane zmianowanie i ewentualne delikatne jego modyfikacje. Czasem może się zdarzyć, że po zasianym bezpośrednio w ściernisko rzepaku do jego zbioru całość słomy nie ulegnie rozkładowi. Jeśli byłoby jej dużo w planowanej następczo roślinie zbożowej, można rozważyć wymianę komponentu zmianowania na niezbożowy. (...)

Więcej na ten temat przeczytacie w miesięczniku "Farmer" w strefie "Bez Pługa".