Naukowcy ze Stanford podkreślają, że każdego roku rolnictwo przyczynia się do  degradacji ponad 24 milionów akrów żyznej gleby. W związku z tym coraz częściej pojawiają się obawy o problem z zaspokojeniem rosnącego światowego zapotrzebowania na żywność. Z monitoringu upraw w USA, realizowanych z pomocą automatyki i danych satelitarnych wynika, że rolnicy środkowego zachodu, którzy zmniejszyli intensywność upraw gleby, zwiększyli plony kukurydzy i soi, jednocześnie poprawili stan gleby i obniżyli koszty produkcji. Badania zostały opublikowane 6 grudnia w Environmental Research Letters.

Badaniami kierowała Jillian Deines, doktorantka w Stanford's Center on Food Security and the Environment. Zauważyła ona, że  uprawa konserwująca gleby była korzystna dla rolników w całym rejonie Corn Belt. Niektórzy z nich obawiali się zmienić swoje praktyki z obawy o obniżkę plonów, ale jak mówi Deines, "zazwyczaj prowadziło to do zwiększenia plonów". 

W minionym sezonie wegetacyjnym farmerzy z środkowego zachodu USA zebrali około 367 milionów ton kukurydzy i 108 milionów ton soi. W tym rejonie rolnicy przed kukurydzą i soją intensywnie doprawiają glebę przed siewem, co z czasem prowadzi do dużych problemów z jej degradacją. 

 Uprawa konserwująca - promowana przez zespół naukowców ze Stanford - ma szereg zalet, m.in. poprawia stan gleby, ogranicza erozję i spływ powierzchniowy oraz poprawia retencję wody i drenaż. System wiąże się z pozostawianiem na powierzchni gleby resztek pożniwnych po kukurydzy  i ograniczaniu intensywności uprawy lub też jej całkowitej rezygnacji. Praktyka ta jest stosowana na całym świecie na ponad 370 mln akrów, głównie w Ameryce Południowej, Oceanii i Ameryce Północnej. Wielu rolników nie chce jednak wprowadzić uproszczeń w uprawie swoich pól z obawy, że wpłynie to negatywnie na plony i ich zysk. Dotychczasowe badania nad efektami uprawy konserwującej ograniczały się do lokalnych doświadczeń, realizowanych często w stacjach  badawczych, które nie do końca odzwierciedlały wydajność systemu realizowanego na skalę produkcyjną. 

 Zespół ze Stanford wykorzystał automatykę, uczenie maszynowe i dane satelitarne w celu uzupełnienia tej luki w wiedzy. Na podstawie dostępnych danych z lat 205-2016, określono obszary upraw  realizowanych konwencjonalnie i w systemie konserwującym. Zebrano też informacje dot. wielkości zbiorów kukurydzy i soi w tym czasie. W celu ilościowego określenia wpływu uprawy konserwującej na plony, opracowano model komputerowy do porównywania zmian w plonach w oparciu o praktykę uprawy roli. W modelu analizowano m.in. rodzaj gleby i pogodę, aby pomóc określić, które czynniki miały większy wpływ na zbiory.

W badaniach potwierdzono, że plony kukurydzy poprawiły się średnio o 3,3 %, a soi o 0,74 % na polach z uprawą konserwującą. W przypadku kukurydzy stanowi to około 11 milionów dodatkowych ton,  w przypadku soi - 800 000 ton. Dla kukurydzy odpowiada to produkcji krajowej RPA, Indonezji, Rosji czy Nigerii w 2018 roku, dla soi sumą całkowitą pomiędzy Indonezją a Republiką Południowej Afryki.

Średni wpływ na plony kukurydzy z uprawy konserwującej w latach 2008-2017. Kolory czerwone oznaczają wzrost plonów, kolory niebieskie - spadek. (Źródło zdjęcia: Jillian Deines, News Stanford).
Średni wpływ na plony kukurydzy z uprawy konserwującej w latach 2008-2017. Kolory czerwone oznaczają wzrost plonów, kolory niebieskie - spadek. (Źródło zdjęcia: Jillian Deines, News Stanford).

Niektóre obszary odnotowały wzrost do 8,1 procent w przypadku kukurydzy i 5,8 procent w przypadku soi. Na innych polach wystąpiły ujemne plony wynoszące 1,3 procent w przypadku kukurydzy i 4,7 w przypadku soi. Woda w glebie i temperatury sezonowe były najbardziej wpływowymi czynnikami w różnicach plonów, szczególnie w bardziej suchych i cieplejszych regionach. Stwierdzono również, że warunki wilgotne sprzyjają uprawom, z wyjątkiem wczesnego sezonu, w którym podmokłe gleby korzystają z konwencjonalnej uprawy.

Badanie wykazały, że nawet w pierwszym roku wprowadzenia uprawy konserwującej obserwuje się niewielki pozytywny wzrost plonów, przy czym wraz z poprawą stanu gleby zyski są większe. Według raportu  z 2017 r.  prawie 35 procent gruntów rolnych w USA jest obecnie zarządzanych przy ograniczonej uprawie roli.

Źródło: News Stanford.

Czytaj więcej o kukurydzy: 

Nowy sposób na gromadzenie wody w glebie w uprawie kukurydzy.

 

 

 

Sprawdź ceny kontraktów terminowych