• The Biggest Little Farm opowiada historię założenia Apricot Lane Farms, funkcjonującej w zgodzie z prawami natury.
  • To ośmioletnie zmagania małżeństwa Chester, którzy po wyprowadzce z Los Angeles zrealizują swoje marzenie o posiadaniu farmy, byciu samowystarczalnym i życiu w harmonii z przyrodą.
  • Ich farma obsadzona jest tysiącami drzew owocowych i zasiedlona przez kury, kaczki, świnie, bydło i inne zwierzęta, które sprawiły, że jałowa ziemia zmieniła się w żyzną glebę, pozwalającą zbierać zdrowe plony.

Reżyser John Chester i jego żona Molly musieli wyprowadzić się z Los Angeles, ponieważ nieustanne szczekanie ich psa Todda, drażniło sąsiadów. w 2011 r założyli Apricot Lane Farms, położone 40 mil na północ od Los Angeles. Tak zaczyna się historia ich gospodarstwa, która przedstawiona jest w filmie dokumentalnym The Biggest Little Farm. Film, który w Polsce był pokazywany pt. "Nasze miejsce na ziemi", ukazuje ośmioletnie zmagania małżeństwa Chester w realizowaniu swoich marzeń o posiadaniu fermy, funkcjonującej w zgodzie z prawami natury. Z pomocą przyjaciół zmieniają 80 hektarowe jałowe ziemie w żyzne gleby, na których sadzą 10 tysięcy drzew, uprawiają ponad 200 rodzajów roślin i hodują dziesiątki gatunków zwierząt, żyjących w zgodzie ze swoją naturą.

Źródło: biggestlittlefarmmovie.com
Źródło: biggestlittlefarmmovie.com

Źródło: biggestlittlefarmmovie.com
Źródło: biggestlittlefarmmovie.com

 

Źródło: biggestlittlefarmmovie.com
Źródło: biggestlittlefarmmovie.com

Źródło: biggestlittlefarmmovie.com
Źródło: biggestlittlefarmmovie.com

Certyfikowane biodynamiczne gospodarstwo Chesterów prowadzone jest bez udziału chemii i skomplikowanej technologii. Produkowana tam żywność jest bogata w składniki odżywcze, a środowisko i zwierzęta traktowane są z szacunkiem. Od samego początku właściciele farmy stawiali na wspieranie bioróżnorodności, zrównoważonego ekosystemu i żyzności gleby.  

- Nasza farma będzie inna. Uprawy, dzika fauna i flora, inwentarz, wszystko w harmonijnej koegzystencji - mówi John Chester na początku dokumentu.

Obecnie w  Apricot Lane Farms hoduje się świnie, kozy, owce, kury, kaczki, perliczki, konie, bydło górskie i krowy. Pola obsadzone są drzewami owocowymi (75 odmian), znajduje się tam taż ogród warzywny czy pastwiska dla zwierząt. 

Historia o spełnianiu marzeń z przeszkodami

The Biggest Little Farm to wideodziennik o spełnianiu marzeń związanych z posiadaniem biodynamicznej farmy, ale również opowieść o przeszkodach, które pojawiły się po drodze. Pokazane są tu karczowanie lasu, budowanie kompostownika, odtwarzanie stawów i ogromna praca, która musiała być wykonana, aby nieurodzajna ziemia przekształciła się w żyzne pola. W dokumencie poznajemy np. historię maciory Emmy i jej potomstwa oraz pomieszkującymi z nimi koguta Menela, który zostaje zagryziony przez psy pilnujące gospodarstwa. Opisane są rozterki gospodarzy, kiedy w niepryskanych sadach choroby, ptaki i owady niszczą brzoskwinie, które  mogą zjeść jedynie kury. Zobrazowana jest też nierówna walka z kojotami, które dziesiątkują stado wolno biegających kur, czy z gofferami podgryzającymi drzewa owocowe.

W ciągu 8 lat gospodarstwo się rozrasta, a to generuje kolejne problemy, pojawiają się plagi kolejnych szkodników, susze, czy pożary. Na szczęście gospodarze znajdują cały czas rozwiązania, które sprawiają, że w przyrodzie pojawia się harmonia. Po ulewach jakie nawiedzają Kalifornię Chesterowie obserwują np., jak w wyniku ekstensywnego rolnictwa gleba z pól sąsiadów spływa i jest zdegradowana, ale ich pola magazynują wodę dzięki temu, że powierzchnie Apricot Lane Farms nie są odkryte, a obsiane mieszankami roślin międzyplonowych. Gospodarze stawiają budki lęgowe dla ptaków drapieżnych, grodzą pola i uczą psy pilnować zwierząt i chronić je przed psowatymi. 

- Trudności zmieniamy w korzyści, które napędzają fermę. (...) Pokonywanie trudności powoduje, że w jeszcze większym wigorem realizujemy nasze marzenia. - mówią rolnicy o swojej farmie.