W praktyce rolniczej do zakwaszania gnojowicy służy stężony kwas siarkowy. W efekcie pH nawozu ulega obniżeniu, a cała gnojowica jest ujednorodniona. Przy pH wynoszącym 6,4 azot zawarty w gnojowicy występuje jeszcze w formie amonowej. W wyniku reakcji kwasu z gnojowicą powstaje siarczan amonu, który jest łatwo przyswajalny dla roślin, a reakcja ma postać:

2NH3+ H2SO4=>(NH4)2SO4

Dlaczego kwas siarkowy? 

Naukowcy już wiele lat temu wykonywali doświadczenia z zakwaszaniem gnojowicy, używając do tego celu kwasów m.in. mrówkowego, cytrynowego, mlekowego, azotowego i siarkowego. Doświadczenia duńskich farmerów dowodzą, że najlepiej do zakwaszania gnojowicy nadaje się wysoko stężony kwas siarkowy (95 proc.). Ma to uzasadnienie m.in. w tym, że jest on łatwo dostępny i relatywnie tani. Sprzedaż kwasu siarkowego z dowozem do farmy prowadzą firmy takie, jak Grupa Azoty czy Brenntag. Daje to także podwójną korzyść, której brak w przypadku innych kwasów, a mianowicie wprowadzamy do gnojowicy siarkę, jednocześnie chroniąc przed ulatnianiem się amoniaku.

Zakwaszanie gnojowicy należy do tzw. Najlepszych Dostępnych Technik. Komisja Europejska decyzją z dnia 15 lutego 2017 r. zaliczyła do nich także tę technikę, wskazując na pozytywne aspekty środowiskowe, w tym efekt redukcyjny emisji amoniaku.

Korzyści z zakwaszania gnojowicy

Zakwaszoną gnojowicę można stosować zarówno na użytki zielone, jak i na grunty orne. Dodatek siarki ma szczególne znaczenie dla upraw, które w największym stopniu potrzebują tego pierwiastka, np. kukurydza, rzepak, rośliny motylkowate (lucerna i koniczyna), tym bardziej że w polskich glebach, np. w rejonie północno-wschodnim, jej brakuje. Gnojowicę można zakwaszać na każdym etapie, tj. w budynku inwentarskim, podczas magazynowania na zewnątrz lub podczas aplikacji na pole i wówczas emisja amoniaku, czyli tym samym strata azotu, jest ograniczana w wybranym elemencie łańcucha zarządzania. Zakwaszanie gnojowicy redukuje nie tylko emisję amoniaku i związany z nim przykry odór, ale także, jak wykazały badania duńskie, zmniejsza emisję metanu i siarkowodoru. W przypadku zakwaszania w zbiorniku i przechowywania jej potem przez dłuższy czas, nie jest konieczne przykrywanie zbiornika, zatem odpada koszt sztywnego przykrycia. Nie ma także potrzeby stosowania drogich aplikatorów doglebowych, co ma znaczenie zwłaszcza na terenach w pobliżu zabudowań.

Na osiągnięcie maksymalnych korzyści ze stosowania gnojowicy zakwaszonej ma wpływ nie tylko moment, w którym ono następuje, ale także sposób aplikacji. Najlepsze efekty w postaci redukcji emisji amoniaku osiągniemy, stosując węże wleczone zamiast wozu asenizacyjnego z płytką rozbryzgową. Istotne znaczenie ma też pogoda i właściwości gleby. Najlepiej do aplikacji gnojowicy zakwaszonej wybierać chłodniejsze, bezwietrzne dni.

Redukcja emisji amoniaku

Przed realizacją projektu Interreg Baltic Slurry Acidification niewiele publikacji naukowych poruszało temat wpływu stosowania gnojowicy zakwaszonej na gleby i plony. Raport SEGES z 2015 r. pokazuje rezultaty badań wśród ferm stosujących technologie zakwaszania w Danii, z których wynikają jednoznaczne wnioski: wzrost plonów i ograniczenie zapotrzebowania na siarkowe i azotowe nawozy mineralne.

Instytut Technologiczno-Przyrodniczy prowadził w tym projekcie dwuletnie doświadczenia polowe na TUZ oraz gruncie ornym pod kukurydzę uprawioną na kiszonkę. Obserwacji poddano gnojowicę, glebę, plon oraz emisję amoniaku do powietrza podczas aplikacji gnojowicy na pole wężami wleczonymi po uprzednim (1 miesiąc wcześniej) zakwaszeniu gnojowicy w zbiorniku do wartości 5,5. Zanotowano wzrost plonów na TUZ i kukurydzy o 10 do 15 proc. oraz znaczny stopień redukcji emisji amoniaku. W tabeli przedstawiono wybrane wyniki realizowanych badań.

Zakwaszanie a wapnowanie gleby

Większość gleb w Polsce ma odczyn kwaśny. W gospodarstwach stosujących zasady dobrej praktyki rolnej rzeczą oczywistą jest okresowe wapnowanie gleb, w zależności od potrzeb. Aby w pełni skorzystać z efektu, jaki daje zakwaszanie gnojowicy, pH gleby musi być na początek uregulowane. Fakt zakwaszania gnojowicy nie powoduje konieczności znacznego zwiększenia dawki wapna na gleby. Zgodnie z duńskim raportem SEGES dodatek 1 litra H2SO4 na tonę gnojowicy i przy dawce gnojowicy 30t/ha w ciągu roku będzie wymagać jedynie 75kg/ha CaCO3.

W doświadczeniu ITP poprzedzającym dwuletni eksperyment zastosowano w pierwszej połowie listopada 2016 r. od 1,8 do 2,5 t wapna węglanowego na hektar TUZ. Zakwaszenie gnojowicy nie wpływało istotnie na poziom pH, mimo badań na glebach mineralnych i niskiego wyjściowego pH. Ponadto doświadczenie wykonywano w warunkach wysokiej temperatury powietrza atmosferycznego. Około 8 h po zakończeniu aplikacji nawozu nastąpił opad atmosferyczny. Kompleks sorpcyjny i właściwości buforowe gleby powodowały, że proces zakwaszania gnojowicy nie wpłynął w sposób istotny statystycznie na obniżenie wartości pH. Więcej o rezultatach projektu można znaleźć na stronie www.balticslurry.eu.

Tabela
Tabela

Koszty

Spośród technik uzdatniania gnojowicy zakwaszanie, niestety, wciąż nie należy do najtańszych. Obecnie możliwy jest zakup urządzeń firm z Danii, gdzie zakwaszanie jest stosowane od wielu lat. Koszt importowanego systemu zakwaszania waha się od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy euro i wynika z realiów cenowych za granicą. Upowszechnienie tej techniki na szerszą skalę w Polsce będzie zatem zależało od współpracy rodzimych firm z sektorem B+R i opracowania lepszych i tańszych rozwiązań.