Pan Marcin ma gospodarstwo o powierzchni 25 ha, a dodatkowo świadczy usługi na areale 30-50 ha w ciągu roku. Uprawia rzepak ozimy, pszenicę ozimą oraz kalafiory. Gleby, na których gospodaruje nasz czytelnik, są niezwykle zróżnicowane – od ziem lekkich klasy IV, poprzez gliniaste, ilaste, ziemie ciemne, aż po czarne ziemie II klasy. Jak zaznacza młody rolnik, zdecydowanie najtrudniejsze w uprawie są rędziny, gdyż zawsze jest na nich za sucho lub za mokro. W związku z tym, że są to gleby minutowe, czas na wykonanie zabiegu jest bardzo ograniczony.

Nie orze od 7 lat

Decyzję o odejściu od pługa podjęto w 2013 r., kiedy to po raz pierwszy zasiano żyto po pszenicy po dwukrotnej uprawie broną talerzową na płytko. Ponadto w celu zlikwidowania samosiewów użyto glifosatu. W kolejnych latach technologię zmodyfikowano – pojawił się gruber Dziekan Smok K2TS. W wyniku tego możliwa okazała się głęboka uprawa połączona z nawożeniem powierzchniowym. W krótkim czasie pan Marcin podjął się modernizacji maszyny poprzez wyposażenie jej w podsiewacz nawozu. Od tego czasu nawóz zawsze podawany jest wgłębnie. Dodatkowo w tym okresie skonstruowana została pierwsza maszyna strip-till do kalafiora. Jest to jednak uprawa dwuetapowa, gdzie najpierw wykonywany jest przejazd samym agregatem w celu wytworzenia pasów do wysadzenia kalafiorów. Następnie przy użyciu sadzarki następuje wysadzenie roślin bezpośrednio w powstałe pasy. Zdaniem młodego konstruktora w kolejnym roku prawdopodobnie uda się zagregować te zabiegi do jednego przejazdu. Ostatnim etapem było zbudowanie od podstaw agregatu do uprawy pasowej, którym wysiewane są buraki oraz rzepak. Siewnik z drobnymi poprawkami funkcjonuje do dziś.

W przypadku pszenicy nawóz wysiewany jest za pomocą grubera na głębokość do 30-35 cm.
W przypadku pszenicy nawóz wysiewany jest za pomocą grubera na głębokość do 30-35 cm.

Ogromną zaletą technologii strip-till są bardzo dobre i przede wszystkim równe wschody. To szczególnie ważne w przypadku pagórkowatego terenu.
Ogromną zaletą technologii strip-till są bardzo dobre i przede wszystkim równe wschody. To szczególnie ważne w przypadku pagórkowatego terenu.

Zwolennik głębokiego spulchniania

Pan Marcin podkreśla, że w przypadku gleb posiadanych w gospodarstwie musi dbać o to, aby zbytnio się nie zagęściły. Co jakiś czas przeprowadzana jest głębsza uprawa po to, aby gleba została spulchniona i napowietrzona. – Stosunki wodno-powietrzne determinują to, jak rośliny rosną. Bez tego utracilibyśmy znaczną część powietrza, gleba byłaby zbyt zagęszczona, skompresowana. Przez niedobór tlenu rośliny nie rozwijałaby się w sposób optymalny – zaznacza młody rolnik. Pomocne okazały się również doświadczenia wyniesione przez pana Marcina z pobytu w Teksasie, gdzie tamtejsi farmerzy po dłuższym stosowaniu technologii no-till na glebach ciężkich obserwowali spadki plonów. Wykonuje się tam głębokie spulchnianie za pomocą głęboszy, które wytwarzają efekt fali. Ziemia jest podniesiona, napowietrzona, ale jej układ się nie zmienia. Cały mulcz pozostaje zatem na powierzchni i możliwe jest wówczas wykorzystanie siewnika do uprawy zerowej.

Siew rzepaku wykonywany jest zestawem strip-till własnej konstrukcji.
Siew rzepaku wykonywany jest zestawem strip-till własnej konstrukcji.

 Niższe dawki nawozu

Głęboka aplikacja nawozu, którą rolnik stosuje w swoim gospodarstwie od lat, pozwala na zredukowanie dawek. Dzieje się tak dzięki zminimalizowaniu strat, które mają miejsce w przypadku stosowania nawozów w sposób posypowy – głównie chodzi o straty do atmosfery oraz straty związane z erozją. – Nawozy podane głęboko są mniej narażone na erozję wodną, szczególnie w naszym pagórkowatym terenie, gdzie opady są rozłożone bardzo nierównomiernie. Taka uprawa ogranicza spływ powierzchniowy, a dodatkowo taka forma aplikacji ogranicza zjawisko wymywania oraz ich spływ do wód gruntowych, co jest swego rodzaju działaniem prośrodowiskowym – dodaje pan Marcin. Co ciekawe, rolnik planuje jeszcze głębsze aplikowanie nawozów za pomocą maszyny, którą pragnie przygotować. Jego zdaniem będzie to głębokość, na jaką jeszcze chyba nikt nie podaje nawozu na rędzinach. – Skoro korzenie roślin wędrują na taką głębokość, to należy zadbać o to, aby miały one tam dostęp do składników pokarmowych – zaznacza Gryn. W przypadku nawozów wieloskładnikowych stosowane dawki mieszczą się w przedziale od 100 do 350 kg/ha. (...)

Na polach pana Marcina korzenie rzepaku nierzadko sięgają 1 m. Zdaniem rolnika, w dużym stopniu to zasługa głębokiej aplikacji nawozów i tym samym zwiększania zasobności składników w głębszych warstwach gleby.
Na polach pana Marcina korzenie rzepaku nierzadko sięgają 1 m. Zdaniem rolnika, w dużym stopniu to zasługa głębokiej aplikacji nawozów i tym samym zwiększania zasobności składników w głębszych warstwach gleby.

Pan Marcin Gryn z dumą prezentuje dżdżownice, które dzięki technologii bezorkowej mają bardzo dobre warunki bytowe.
Pan Marcin Gryn z dumą prezentuje dżdżownice, które dzięki technologii bezorkowej mają bardzo dobre warunki bytowe.

Głęboka aplikacja nawozu kluczem do sukcesu

Zdaniem młodego rolnika kluczowe w kontekście wzrostu plonów jest wgłębne stosowanie nawozów. Powoduje ono zwiększanie zasobności składników w głębszych warstwach gleby. – Susza zaczyna się i postępuje od górnych warstw ziemi, zatem pierwszym czynnikiem, który ogranicza nam plon przy płytkiej aplikacji nawozu, jest to, iż nawóz bez wody nie ma znaczenia dla rośliny. Będzie tam leżał, zalegał, nie zostanie rozpuszczony, nie wejdzie do kompleksu sorpcyjnego, więc niemożliwe będzie jego pobranie przez roślinę. Takie działanie jest bezcelowe – podkreśla Marcin Gryn. Głęboka aplikacja powoduje, iż nawóz znajduje się w środowisku bardziej wilgotnym, może tam przejść w formy łatwo dostępne dla roślin. Uprawa bezorkowa, zdaniem rolnika, powoduje, że rośliny wyciągają składniki pokarmowe z gleby, wbudowując je w swoją biomasę, która w dużej części znajduje się nad powierzchnią, zostawiając mulcz przy powierzchni. Składniki te wracają zatem do gleby w większym stopniu niż w przypadku orki, gdyż mają lepszy dostęp do tlenu i mineralizacja postępuje szybciej.  (...)

Siew pszenicy odbywa się przy użyciu zestawu uprawowo-siewnego nabudowanego na bronie talerzowej.
Siew pszenicy odbywa się przy użyciu zestawu uprawowo-siewnego nabudowanego na bronie talerzowej.

 Więcej na ten temat przeczytacie w miesięczniku Farmer 3/2020 w strefie "Bez Pługa".