Zasadność obecności bobrów na terenach wykorzystywanych rolniczo od zawsze wywołuje kontrowersje – ostatnio w zeszłym roku w Wielkiej Brytanii, gdy rozważano program reintrodukcji bobra. Ten największy europejski gryzoń w Anglii został doszczętnie wytrzebiony w XVI wieku, przez lata masowo polowano bowiem w celu pozyskania bobrzego futra, sadła czy mięsa. Pomysł powrotu bobra na brytyjskie tereny leśne i rolnicze po ponad 400 latach wywołał ożywioną społeczną dyskusję.


Wielu rolników zwiększona liczebność populacji bobrów martwi. Ich działalność przyczynia się do licznych szkód – w jednym z dostępnych w sieci raportów możemy spotkać się informacją, iż w latach 1998-2008 wartość szkód wyrządzonych przez bobry w samym województwie małopolskim wyniosła około 150 tysięcy zł! Leśnicy i sadownicy cierpią z powodu ściętych przez szkodniki drzew. Rolników z kolei dotyka problem zalanych lub okresowo podtapianych pól uprawnych lub użytków zielonych. Niejednokrotnie bobry uszkadzają uprawy również bezpośrednio, żerując na polach roślin uprawnych. Tąpnięcia gruntu, będące efektem kopania nor pod powierzchnią ziemi, mogą być przyczyną poważnych usterek maszyn rolniczych. Niejednokrotnie działalność bobrów na polach uprawnych obraca wniwecz nadzieje rolników na uzyskanie zadowalającego plonu, a tym samym dochodu z ciężkiej pracy. Jednocześnie z doświadczenia wielu gospodarzy wynika, iż uzyskanie odszkodowania za szkody wyrządzone przez bobry nie należy do procesów łatwych ani szybkich.

Spowodowane przez bobry zniszczenia na polu rzepaku (fot. JŚ-S).
Spowodowane przez bobry zniszczenia na polu rzepaku (fot. JŚ-S).
Fot. 1. Spowodowane przez bobry zniszczenia na polu rzepaku (fot. JŚ-S).


Coraz częściej podkreśla się jednak korzystne aspekty działalności bobrów. Zwierzęta te nazywa się „inżynierami natury”, którzy całkowicie za darmo dbają o retencję wody. Ich dzieła okazują się zbawienne zarówno w czasach powodzi, jak i przede wszystkim podczas suszy. Stawy bobrowe przyczyniają się do ograniczenia szybkości spływu powierzchniowego wody pochodzącej z opadów deszczu bądź roztopów. Gromadząc się w rozlewiskach bobrowych, woda stopniowo wnika w otaczający grunt. W efekcie podnosi się poziom wód gruntowych, co ma niebagatelne znaczenie w zapobieganiu procesowi stepowienia. Szacuje się, że w rozlewiskach bobrowych na terenie kraju zmagazynowanych jest nawet kilkanaście milionów m3 wody! Podobne wyniki w retencji wody mają czasochłonne i drogie inwestycje w ramach rządowych programów. Oprócz stabilizacji poziomu wód gruntowych, z których zasobu mogą korzystać rośliny, działalność bobrów ogranicza proces erozji gleby. Woda, przepływając przez rozlewiska bobrowe, jest oczyszczana z pozostałości agrochemikaliów czy metali ciężkich. Bobry i ich „dzieła” korzystnie wpływają także na bioróżnorodność. Stawy bobrowe i ich okolice charakteryzują się specyficznym mikroklimatem oraz krajobrazem, stając się idealnym miejscem życia dla wielu rzadkich i cennych gatunków roślin i zwierząt.

Tąpnięcia gruntu, będące efektem kopania nor pod powierzchnią ziemi, mogą być przyczyną groźnego wypadku (fot. JŚ-S).
Tąpnięcia gruntu, będące efektem kopania nor pod powierzchnią ziemi, mogą być przyczyną groźnego wypadku (fot. JŚ-S).
Fot. 2. Tąpnięcia gruntu, będące efektem kopania nor pod powierzchnią ziemi, mogą być przyczyną groźnego wypadku (fot. JŚ-S).

 

Rolnictwo, jak żadna inna dziedzina, nieodłącznie związane jest z naturą, która coraz częściej przypomina nam, że nigdy nie będziemy w stanie w pełni jej sobie podporządkować. Korzystanie z zalet działalności bobrów wymaga od nas zaakceptowania także jej wad lub „oddania” im części terenu. Możliwe, iż w przyszłości rozwijać się będzie infrastruktura umożliwiająca zgodną koegzystencję rolnika i bobrów na tym samym obszarze.