• Okres przejściowy w uprawie bezorkowej trwa ok. 4-7 lat.
  • W okresie przejściowym możemy mieć do czynienia z obniżeniem pH gleby, ograniczoną dostępnością azotu czy pogorszonym rozwojem roślin.
  • Kryzys okresu przejściowego można złagodzić przez uregulowanie odczynu gleby, zlikwidowanie podeszwy płużnej, płodozmian.

Okres przejściowy winny mitom

Chyba jedną z najczęściej powtarzanych opinii na temat uprawy bezorkowej jest powodowana przez nią obniżka plonów oraz nasilona presja agrofagów.

Skąd bierze się to przekonanie? Najprawdopodobniej z tzw. kryzysu okresu przejściowego, czyli kilku lat fizykochemicznych i biologicznych przeobrażeń w glebie. Ich efektem może być spadek plonowania na skutek m.in. zagęszczenia warstwy ornej i podglebia i związanego z tym pogorszenia rozwoju systemu korzeniowego roślin. Na początku doświadczeń z uprawą bezpłużną technicznym utrudnieniem czasami staje się duża ilość pozostających na powierzchni gleby resztek pożniwnych, które mogą przeszkadzać w prawidłowym umieszczeniu materiału siewnego w glebie oraz wschodach roślin.

Obniżka plonów może nastąpić przede wszystkim wtedy, gdy uprawę od razu bardzo mocno upraszczamy - od intensywnej uprawy płużnej do bardzo spłyconej uprawy bezorkowej bądź siewu bezpośredniego - mówi prof. UPP dr hab. Tomasz Piechota

Niższa temperatura gleby nieuprawianej pługiem może pogorszyć dostępność azotu dla roślin z pierwszej dawki startowej oraz spowolnić wschody roślin, zwłaszcza "ciepłolubów" takich jak kukurydza czy soja. Wyższa koncentracja nawozów azotowych w przypowierzchniowej warstwie gleby w systemach bezorkowych (a zwłaszcza w uprawie zerowej) może doprowadzić do obniżenia pH w górnych warstwach profilu glebowego, ponieważ większość mineralnych nawozów azotowych oddziałuje zakwaszająco.

Jak długo trwa krytyczny okres?

Trudno określić sztywne ramy czasowe trwania okresu przejściowego. Stabilizacja właściwości gleby po rezygnacji z orki może zająć od trzech do ośmiu lat, w zależności od wielu czynników. W przybliżeniu można jednak przyjąć zaproponowany przez Piskiera i Sekutowskiego (2014) podział okresu konwersji na trzy fazy:

  • faza przejściowa: pierwsze 4-7 lat uprawy bezpłużnej
  • faza konsolidacji: 10-20 lat od wprowadzenia uprawy bezpłużnej
  • faza zachowawcza: po 20 latach od wprowadzenia uprawy bezpłużnej

Faza przejściowa może wiązać się z wcześniej opisanymi problemami, które wielu nowych adeptów zniechęcają do dalszych doświadczeń z uprawą bezorkową. Należy jednak pamiętać, że już wtedy w glebie zaczęły zachodzić pozytywne zmiany, które w efekcie doprowadzą do bardziej pożądanych etapów - konsolidacji i zachowawczej.

Gdy zaprzestaniemy sztucznego nadawania struktury gruzełkowatej gleby przez coroczną uprawę płużną, odbudowanie jej naturalnych właściwości może zająć kilka lat - tłumaczy prof. UPP dr hab. Tomasz Piechota

Faza konsolidacji charakteryzuje się zwiększoną zawartością próchnicy w glebie oraz wzrostem stopnia nasycenia kompleksu sorpcyjnego jonami metali o charakterze zasadowym. Faza zachowawcza to już ukoronowanie wieloletnich starań, gdy na skutek zoptymalizowania właściwości gleby możemy spodziewać się zwyżki plonów w stosunku do sezonu wyjściowego.

Czy kryzys okresu przejściowego można złagodzić?

Krytyczna, początkowa faza uprawy bezorkowej może wiązać się z pewnymi utrudnieniami, ale nie musi. Zminimalizować to ryzyko pomogą wszelkie podstawowe dobre praktyki, jakie powinny obowiązywać rolników niezależnie od systemu uprawy roli. Uprawa bezpłużna z zaniechań "rozlicza" jednak mocniej niż system tradycyjny. Z tego powodu warto jeszcze przed odstawieniem pługa uregulować odczyn gleby, wprowadzić zróżnicowany płodozmian uwzględniający międzyplony oraz - w miarę możliwości - nawozy organiczne.

Zdaniem dr inż. Anety Perzanowskiej praktyki uprawy bezorkowej najbezpieczniej jest wprowadzać na stanowiskach niezakwaszonych, bez podeszwy płużnej i innych chorób gleby.

Zachowanie dobrych praktyk agrotechnicznych może złagodzić ewentualne niekorzystne skutki przeobrażeń w profilu glebowym. Zmiana systemu uprawy musi pociągnąć za sobą korekty w całej technologii uprawy, które pomogą w uporaniu się z trudnościami. Warto próbować i zachować cierpliwość, ponieważ w efekcie końcowym rezygnacja z pługa przynosi liczne korzyści dla gleby i roślin. W długofalowym ujęciu łagodzi się również presja ze strony agrofagów, a plony stabilizują się na pierwotnym lub nawet wyższym poziomie.