Przenawożenie ozimin może negatywnie wpłynąć na ich zimotrwałość. Zbyt duża dawka azotu pobudza rośliny do silnego wzrostu i rozwoju nowych organów, na co zużywane są cukry, które powinny być gromadzone na zimę. W konsekwencji rośliny są słabo zahartowane, nadmiernie wybujałe i zbyt uwodnione, co zwiększa ich wrażliwość na mróz. Z tego powodu należy szczególnie unikać jesiennego przenawożenia azotem rzepaku ozimego.

Na plantacjach rzepaku i zbóż przekroczenie optymalnej produkcyjnie dawki azotu grozi także większą podatnością na wyleganie na skutek nadmiernego wydłużenia międzywęźli i – w przypadku zbóż – nieproduktywnego krzewienia. Nadmierne nieproduktywne krzewienie oznacza też zbyt gęsty łan, który jest niewystarczająco przewietrzany, co może prowadzić do występowania chorób, np. mączniaka prawdziwego bądź fuzariozy. Z kolei przenawożone ziemniaki są bardziej narażone na parcha zwykłego czy zarazę ziemniaka. W przypadku buraków cukrowych zbyt duża dawka azotu może zwiększyć ryzyko wystąpienia rdzy buraka lub mączniaka prawdziwego.

Bardzo wysoka dawka nawozów azotowych zapewne pozwoli uzyskać duże plony, ale niekoniecznie będą one dobrej jakości. Nadgorliwość w nawożeniu azotem może spowodować opóźnienie dojrzewania buraków cukrowych i ziemniaków i nadmierny rozwój części nadziemnych kosztem bulw czy korzeni. Warto również zaznaczyć, iż przenawożone ziemniaki cechują się gorszą trwałością przechowalniczą, skłonnością do ciemnienia i uszkodzeń.

Przenawożenie roślin uprawnych azotem może n wpłynąć na skład chemiczny płodów rolnych. W przypadku rzepaku po zastosowaniu zbyt dużych dawek tego makroskładnika stwierdza się obniżenie zawartości tłuszczu w nasionach, a w bulwach ziemniaka mniejszą zawartość skrobi i potasu. Korzenie buraka cukrowego przenawożone azotem zawierają mniej sacharozy, natomiast więcej związków melasotwórczych, zwłaszcza azotu alfa-aminowego. 

Ustalenie odpowiedniej dawki nawozów azotowych może być wyzwaniem. Należy wziąć pod uwagę wiele zmiennych, między innymi oczekiwany plon, dawkę azotu zastosowaną pod przedplon, azot dostarczony z nawozów naturalnych czy też pozostający po uprawie roślin motylkowatych. Z tego powodu nie powinno się swojego nawożenia azotowego opierać na przysłowiowym „sąsiedzie”, a raczej poprosić o pomoc specjalistę, bowiem nadmiar azotu może okazać się dla roślin uprawnych tak samo szkodliwy jak niedobór.