Właścicielem gospodarstwa, które odwiedziliśmy, jest Henning Germer gospodarujący w miejscowości Reinsdorf położonej w Dolnej Saksonii. Nasz rozmówca od razu na wstępie rozmowy podkreśla, że większość jego kolegów po fachu pracuje w systemie orkowym, ale z roku na rok wzrasta liczba rolników, którzy rozpoczynają przygodę z uprawą bezorkową. Jak mówi, część z tych rolników wraca po jakimś czasie do pługa z powodu niepowodzeń, jakie ich spotykają. Problemy wynikają w dużej mierze z błędnego założenia, że wystarczy zastąpić pług – kultywatorem. Jak podkreśla nasz rozmówca, brak prawidłowego płodozmianu oraz poplonów powoduje, że pojawiają się kłopoty związane z nadmiarem chwastów oraz szkodników. Dodaje, że on także w początkowym okresie doświadczył różnych trudności, jednak udało mu się je przezwyciężyć bez konieczności powrotu do orki.

Glina i górki

Gospodarstwo naszego rozmówcy ma powierzchnię 300 ha, z czego połowa to grunty dzierżawione. Rolnik gospodaruje na bardzo dobrych glebach, które mają do 90 „bodenpunktów” w niemieckiej skali oceny, co odpowiada naszej I i II klasie bonitacyjnej. Germer przejął gospodarstwo od ojca w roku 1991 i początkowo jak wszyscy używał do uprawy pługa. Jednak gliniaste, pagórkowate gleby były bardzo trudne w uprawie, występowała tam także erozja wodna, więc postanowił poeksperymentować. W roku 1999 pług zastąpił gruberem Kverneland, a potem Köckerling, a do siewu używał brony aktywnej z nabudowanym siewnikiem pneumatycznym. Jednak wraz z rozwojem gospodarstwa technologia ta stała się zbyt mało wydajna. Od kilku lat rolnik stara się więc jak najbardziej upraszczać system uprawy. (...)

Poplony za kombajnem

Jeśli chodzi o rośliny jare, to na polach, gdzie mają one rosnąć, Henning wysiewa mieszankę roślin poplonowych. Zaobserwował, że najlepsze efekty w jego gospodarstwie daje ich wysiew bezpośrednio w ściernisko, wykonany maksymalnie 2 dni po zbiorach. Siewu dokonuje siewnikiem Horsch Air Seeder, który podczas pracy podcina całą powierzchnię ścierniska i pozostawia resztki pożniwne na powierzchni pola. Używa także siewnika Sky Easydrill, który w minimalnym tylko stopniu narusza powierzchnię gleby, przez co niemal nie pobudza chwastów do kiełkowania. Rolnik stosuje miks 7-8 roślin poplonowych (słonecznik, wyka jara, peluszka, różne rodzaje koniczyny, gryka, facelia), dzięki czemu ma pewność, że co najmniej część roślin osiągnie bujny wzrost, gdyż będzie miało ku temu odpowiednie warunki niezależnie od przebiegu pogody. Poplony niszczy broną talerzową na przełomie listopada i grudnia. (...)

Nawożenie zlokalizowane

W ramach kontraktu na kukurydzę dla biogazowni rolnik za darmo dostaje poferment, którego używa do nawożenia pól, a na części stosuje gnojowicę. Prawo zezwala na używanie obu tych nawozów tylko na polach, gdzie ma rosnąć rzepak lub rośliny okrywowe. Jeśli chodzi o azot, to stosuje także nawożenie depozytowe w technologii Cultan (cały azot wstrzykiwany jest wiosną pod powierzchnię gleby jednorazowo, a rośliny korzystają z niego przez całą wegetację). (...)

Myszy i chwasty

Rolnik podkreśla, że nawet w czasach, kiedy orał, od czasu do czasu pojawiał się problem z nadmiarem myszy. Nie zwiększył się on po przejściu na uprawę bezorkową. Obserwuje pola pod tym kątem i jeśli pojawia się większa presja szkodników, wykonuje głębszą uprawę po żniwach, by wytępić nieproszonych gości. Czasem stosuje trutki. Kiedy w gospodarstwie były prowadzone dwa odrębne płodozmiany: jeden w cyklu 3-, drugi 4-letnim, to po kilkunastu latach pojawił się problem z wyczyńcem. Rolnik wprowadził wówczas w całym gospodarstwie jeden 7-letni płodozmian. (...)

Więcej na ten temat przeczytacie w miesięczniku Farmer 10/2020 w strefie Bez Pługa.