Regeneratywna rewolucja w rolnictwie

Szkolenie w ramach programu „Rewolucja regeneratywna w rolnictwie” odbyło się w dniach 27-28 czerwca b.r. w Śremie i było okazją dla rolników do zapoznania się z koncepcją programu w teorii oraz praktyce. W lipcu odbyły się też spotkania w Kętrzynie oraz Głubczycach.

Tytułową regeneratywną rewolucję promują wśród polskich rolników organizacja EIT Food oraz Fundacja Terra Nostra, które na spotkaniu reprezentowali Monika Linkowska oraz Adam Baucza. W ramach programu, po pierwszych etapach rekrutacji, w każdym roku zostanie wyłonionych 6 rolników, którzy przez trzy lata będą otrzymywać od Fundacji Terra Nostra indywidualnie dopasowane zalecenia na podstawie analiz prób glebowych w zakresie nawożenia, uprawy międzyplonów i ochrony roślin.

Jak podkreślili prelegenci, celem inicjatywy jest nie tylko docieranie do rolników i promowanie wśród nich praktyk rolnictwa zrównoważonego i regeneratywnego, ale także szerzenie świadomości o tym sposobie gospodarowania wśród konsumentów, by poprzez swoje wybory wspierali rolnictwo regeneratywne.

Rolnictwo regeneratywne – rolnictwo odpowiedzialne

Obecnie na rolnictwie spoczywa ogromna odpowiedzialność nie tylko w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego, ale także ochrony środowiska i przeciwdziałaniu zmianom klimatu. Jest to w interesie całego społeczeństwa, w tym również rolników. Jak tłumaczył Adam Baucza, rolnicy coraz częściej odczuwają negatywne skutki rosnących średnich rocznych temperatur i zmniejszającej się średniej rocznej sumy opadów.

- Zgodnie z klimatogramem Waltera rośliny potrzebują 3 mm opadu na każdy stopień średniej dobowej temperatury miesięcznej, np. jeśli średnia temperatura miesięczna wynosi 10°C, to w tym miesiącu potrzebujemy 30 mm opadu, by pokryć potrzeby wodne roślin – dodał Paweł Kaczmarek, członek zarządu Top Farms Wielkopolska.

Do wyprodukowania oczekiwanej ilości żywności o wysokiej wartości odżywczej konieczna jest żyzna gleba; tymczasem na coraz większym obszarze kraju mamy do czynienia z jej degradacją. Jak podkreślono na spotkaniu, rolnictwo regeneratywne przynosi korzyści zarówno dla rolników, jak i przetwórców i konsumentów. Pozwala na uzyskanie wyższych plonów przy mniejszych nakładach, uzyskanie wysokiej jakości żywności z jednoczesną poprawą właściwości gleby i pozytywnym oddziaływaniem na środowisko i klimat. Może także przyczynić się do poprawy sytuacji finansowej gospodarstwa dzięki uzyskaniu w przyszłości potencjalnej premii finansowej w ramach ekoschematów i wyższej ceny za produkty z certyfikatem rolnictwa regeneratywnego.

Popularność wśród rolników zdobywa także perspektywa sprzedaży kredytów węglowych, o czym opowiadał Niels Vittrup z firmy Agreena. Agreena to działająca w skali międzynarodowej platforma, która łączy rolników z nabywcami kredytów/certyfikatów węglowych – najczęściej są to duże przedsiębiorstwa, które zobowiązują się do zmniejszenia swojego śladu węglowego. Rolnicy dzięki odpowiednim praktykom, jak np. uprawa międzyplonów czy rezygnacja z płużnej uprawy roli, ograniczają emisję CO2 i zwiększają sekwestrację węgla w glebie, co jest podstawą do wygenerowania określonej liczby certyfikatów węglowych, których sprzedaż jest dla gospodarstwa źródłem dodatkowego dochodu.

Biologizacyjny kodeks 5C

Opracowana przez fundację Terra Nostra przy współpracy z grupą Top Farms idea biologizacji i jej zasady wyrażone są poprzez Kodeks 5C. Jego nazwa wzięła się od angielskich nazw kluczowych punktów biologizacji:

  •  1C – calcium: zbilansowane podejście do wpływu wapnia na strukturę gleby.
  • 2C – carbon: zwiększenie ilości materii organicznej i węgla w glebie.
  • 3C – cover-crops: powszechne stosowanie poplonów.
  • 4C – cultivation: uprawa roli według zasady „tak mało jak to możliwe, tak dużo jak to konieczne”.
  • 5C – culture: działania na rzecz bioróżnorodności.

O tym, jak kodeks biologizacji można wdrażać w praktyce, prezentował na polach Top Farms Wielkopolska Paweł Kaczmarek. Wśród regeneratywnych praktyk można wymienić m.in. fakt, że zboża stanowią ok. 40 proc. w strukturze zasiewów, by „zrobić miejsce” także dla innych gatunków roślin w płodozmianie. Od wielu lat uprawa roli na przeważającej części areału opiera się na technologii bezorkowej lub uprawie pasowej. Bardzo ważnym elementem każdego zmianowania jest odpowiednio dobrana do rośliny następczej mieszanka międzyplonowa. Wprowadzane są elementy biologicznej ochrony upraw przed agrofagami. Cenne elementy krajobrazu, jak np. oczka wodne czy zadrzewienia śródpolne są chronione oraz odtwarzane.

Regeneratywne podejście do gleby

Uczestnicy spotkania wysłuchali również wykładu dr. inż. Ryszarda Bandurowskiego, który na przykładowych analizach prób glebowych wyjaśnił, jak powinno wyglądać podejście do gleby zgodne z zasadami regeneratywnego rolnictwa. Dr Bandurowski położył nacisk na uwzględnieniu w analizie gleby procentowego udziału kationów dodatnich w glebie i ich wzajemnego stosunku do siebie. O właściwościach gleby w znacznym stopniu decyduje zawartość jonów wapnia i magnezu.

- Jony wapnia w ilości większej niż 60-80 proc. wszystkich kationów zadziałają na glebę jak peptyzator i doprowadzą do pogorszenia jej struktury, chłonności i przepuszczalności. Ponadto nadmiar kationów wapnia działa antagonistycznie na większość pozostałych pierwiastków, zmniejszając szanse roślin na ich pobranie. Magnez z kolei odpowiada za utrwalenie struktury gleby, niezależnie czy jest to struktura dobra, czy też nie – tłumaczył ekspert Ryszard Bandurowski.

W opinii prelegenta najbardziej rzetelną wiedzę o stanie gleby uzyskamy, wykonując analizę gleby regularnie co roku, z jednego, ściśle określonego miejsca na polu. Takie postępowanie pozwoli wytyczyć linię trendu, która zobrazuje procesy zachodzące w glebie na przestrzeni lat.

- Era nawozów konwencjonalnych się kończy, gdyż ich produkcja wymaga olbrzymich ilości gazu, prądu i ropy naftowej – stwierdził dr Bandurowski. – Mimo to cały czas ich potrzebujemy, lecz 50-25 proc. z ilości, jakie stosowaliśmy do tej pory.

Prelegent zalecał, by dostarczanie składników pokarmowych roślinom opierać w większym stopniu na dokarmianiu dolistnym. Podkreślił także znaczenie dostarczania do gleby naturalnych kopalin, jak np. zeolit czy bazalt.