Paweł Talbierz, specjalista ds. ochrony upraw z firmy Corteva Agriscience był jednym z ekspertów sesji Kukurydza podczas konferencji Farmera - Przez Innowacyjność do Sukcesu Online. W swoim wstąpieniu odpowiedział na pytania dotyczące m.in. wyzwań, jakie stają przez rolnikami zwalczającymi  chwasty w uprawie pasowej. 

- W uprawie strip-till stosuje się zabiegi doglebowe, które wymagają często poprawek, ponieważ te preparaty nie zawsze są skuteczne i nie zwalczają chwastów. Może to wynikać z tego, że herbicyd nie związał się z glebą z powodu mulczu, albo z tego, że nieprawidłowo dobrano preparat - powiedział pan Talbierz.

Ekspert stwierdził, że w uprawach pasowych lepiej sprawdzają się zabiegi nalistne. W przypadku herbicydów doglebowych barierą dla ich prawidłowego działania może być mulcz, który znajduje się w nieuprawianych w strip-tillu międzyrzędziach, a który może ograniczyć dostęp herbicydu do gleby. Herbicyd doglebowy może odparować, dezaktywować się i nie zadziała na niechciane na polu rośliny, które sukcesywnie kiełkują. 

- W technologii nalistnej tego problemu nie ma, bo zwalczamy chwasty wtedy, kiedy one wykiełkują. Widzimy tendencję, że w uprawach strip-till wschody chwastów są rozłożone dłużej w czasie, w szczególności w rzepaku. Dzięki czemu jesteśmy w stanie lepiej je kontrolować, zwłaszcza że mamy rozwiązania, które pozwalają zwalczać nawet trudne chwasty - powiedział nasz ekspert.