Na całym świecie obserwuje się coraz większe problemy z pogarszającym się stanem gleby. Ich żyzność obniża się ze względu na zasolenie, zakwaszenie, erozję wietrzną i wodną, czy utratę ważnych dla roślin składników, jak azot czy fosfor. Prowadzi to do problemów z produktywnością i urodzajnością gleby. Rolnicy kompensują te straty nawozami azotowymi i fosforowymi, które mają na celu m.in. zwiększenie plonów. Te problemy obserwowane są również na amerykańskich farmach.

Jak wynika z najnowszych badań opublikowanych w Earth’s Future jedna trzecia nawozu stosowanego do uprawy kukurydzy w USA rekompensuje postępującą utratę żyzności gleby. Prowadzi to do ponad pół miliarda dolarów dodatkowych kosztów dla amerykańskich rolników każdego roku.

 - Wiemy, że nawet w nowoczesnym rolnictwie amerykańskim dochodzi do degradacji ziemi, ale naprawdę trudno jest określić, jak bardzo i jaki ma ona wpływ. - powiedział Jason Neff, autor wspomnianego artykułu - Wyniki te dostarczają więcej informacji rolnikom, aby mogli oni podejmować decyzje, które są dla nich korzystne ekonomicznie, ale także wspierają bardziej zrównoważoną formę rolnictwa wysokoplennego.

Aspekt środowiskowy

Warto podkreślić, że Stany Zjednoczone są jednym z największych na świecie użytkowników nawozów, stosującym więcej azotu i fosforu na akr, niż rolnicy w Unii Europejskiej. Jednak tak duże użycie nawozów to nie tylko dodatkowe koszty dla rolników, ale również dalsze problemy środowiskowe. Duża część globalnej emisji gazów cieplarnianych spowodowanych przez rolnictwo - 24% globalnej emisji w 2010 r. i 10% emisji w USA w 2018 r. - pochodzi z produkcji nawozów. A zatem kroki podjęte przez rolników, w celu zmniejszenia zużycia nawozów przyczyniają się również do ograniczenia wzrostu emisji gazów cieplarnianych.

- Nadmiar azotu i fosforu, który spływa z pól oraz do rzek i jezior, stwarza również niezdrowe warunki dla życia słodkowodnego i morskiego i jest odpowiedzialny za Strefę Martwą w Zatoce Meksykańskiej - duży obszar uszczuplony w tlen i pozbawiony życia morskiego, w tym wielu gatunków o znaczeniu handlowym. Kiedy weźmiemy pod uwagę nie tylko dolary wydawane przez rolników, ale także utratę składników odżywczych i wpływ na rzekę Mississippi, koszty idą od miliardów do ponad biliona dolarów rocznie - powiedział Neff.

W sezonie 2018-19 amerykańscy farmerzy wyprodukowali ponad 366 milionów ton metrycznych kukurydzy, co przyniosło 14,5 miliarda dolarów przychodów. 

Źróło: No-till Farmer