Strip-till to technologia, która łączy w sobie korzyści wynikające z dwóch systemów uprawy - tradycyjnej głębokiej uprawy roli i siewu bezpośredniego. Mniej więcej na 1/3 powierzchni pola gleba jest głęboko spulchniona, napowietrzona i umieszczane są w niej nasiona, a pozostałe 2/3 pozostaje nieuprawione, pokryte resztkami roślinnymi, co znacznie ogranicza parowanie wody i erozję gleby. W uprawie roślin w szerokich rzędach te proporcje się zmieniają i pas spulchnionej gleby stanowić może tylko 1/5 czy nawet 1/10 całej powierzchni. 

- W tradycyjnej uprawie cała gleba jest silnie spulchniona, a jednocześnie ma to miejsce na co najmniej klika - kilkanaście dni przed siewem. Przez ten czas odparowuje woda z gleby. W strip-tillu (...) nie ma możliwości, żeby woda odparowała, bo w jednej maszynie mamy sekcję doprawiającą glebę i sekcję wysiewającą nasiona - powiedział Profesor.

W dużej mierze sukces w strip-tillu uzależniony jest od tego, w jaki sposób rozdrobnimy i rozrzucimy po polu resztki roślinne. Gleba uprawiana w technologii pasowej jest zmulczowana resztkami roślinnymi, co pozwala lepiej gospodarować i oszczędzać wodę. 

Spytaliśmy Profesora, czy system pasowy sprawdza się na każdej glebie i pod każdą roślinę. Posłuchajcie, co nasz rozmówca sądzi na ten temat.