Pierwotna koncepcja siewu bezpośredniego wywodzi się z rejonów dysponujących ogromnymi obszarami pól uprawnych, w których główną przeszkodą w osiągnięciu satysfakcjonujących plonów była susza. To właśnie Kanada czy też Australia są w Polsce kojarzone z produkcją roślinną opierającą się jedynie na siewie i zbiorze, ponieważ siew wykonywany bezpośrednio w ściernisko jest jedynym lekarstwem na panujące tam warunki. Ta metoda ogranicza utratę wilgoci z – i tak skrajnie wysuszonej – gleby, jednak jej główna zaleta to oszczędność nakładów, wynikająca z ograniczenia zabiegów agrotechnicznych do jednego przejazdu. W naszym kraju występują lepsze warunki dla upraw – niewymagające aż takich uproszczeń. Jednak niektórzy polscy rolnicy słusznie zauważyli, że jeśli coś jest dobre w skrajnie złych warunkach, to może stanie się pomocne w nieco lepszych.

Stopniowe przejście
Siew bezpośredni jest najmniej popularną metodą wśród ,,bezorkowców”, ponieważ przejście z systemu orkowego wprost na uprawę zerową zazwyczaj przynosi odwrotny do pożądanego skutek. Zazwyczaj potrzeba etapu pośredniego, jakim jest głęboka uprawa bezorkowa, która przygotowuje glebę do całkowitego zaniechania uprawy ścierniska. Ponadto warto wspomnieć, że w polskich gospodarstwach omawiany przez nas system uprawy jest często stosowany naprzemiennie z innymi, bardziej konwencjonalnymi. Jest to spowodowane występowaniem roślin okopowych w płodozmianie lub stosowaniem jako nawozu obornika.

Czy na pewno bezpośredni?
Jak już wspomnieliśmy, siew bezpośredni polega na wysiewaniu nasion bezpośrednio w ściernisko, lub międzyplon bez wcześniejszej uprawy. Jednak wielu producentów, a także użytkowników maszyn kojarzy tę technologię głównie z tym, że siew odbywa się w jednym przejeździe roboczym maszyny, tuż po zbiorze przedplonu. Dlatego na rynku maszyn rolniczych możemy spotkać ogromną ilość sprzętu określanego mianem siewników do siewu bezpośredniego. Gdy jednak przyjrzymy im się z bliska, pojawiają się pewne wątpliwości, które rozwiewa efekt pracy takowej maszyny.
Większość z nich to po prostu zestawy uprawowo-siewne, w których sekcje wysiewające są poprzedzane narzędziami uprawowymi. Ściernisko po wykonaniu zabiegu takim zestawem jest wymieszane z glebą tak jak w przypadku uprawy bezorkowej wykonanej broną talerzową czy kultywatorem. Typowy siewnik do uprawy zerowej pozostawia na ścierni jedynie nacięcia pozostawione przez redlice. Poniżej przedstawiamy kilka siewników dostępnych w Polsce, o których z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że są przeznaczone do siewu bezpośredniego.

W maszynach Maschio Gaspardo za odpowiednie umieszczenie nasion w glebie odpowiadają redlice wyposażone w pojedynczy talerz, za którym podąża kółko zagarniające bruzdkę.
W maszynach Maschio Gaspardo za odpowiednie umieszczenie nasion w glebie odpowiadają redlice wyposażone w pojedynczy talerz, za którym podąża kółko zagarniające bruzdkę.

Easydrill może wysiewać dwa, a opcjonalnie nawet trzy produkty. W zależności od potrzeb wybrać można wariant o szerokości roboczej 3, 4 lub 6 m.
Easydrill może wysiewać dwa, a opcjonalnie nawet trzy produkty. W zależności od potrzeb wybrać można wariant o szerokości roboczej 3, 4 lub 6 m.

W tym przypadku za dobre otoczenie glebą nasion odpowiadają dwa kółka pomocnicze
W tym przypadku za dobre otoczenie glebą nasion odpowiadają dwa kółka pomocnicze

Zastosowanie prostych redlic stopkowych sprawia, że siewnik jest stosunkowo lekki.
Zastosowanie prostych redlic stopkowych sprawia, że siewnik jest stosunkowo lekki.

Redlice siewnika Arbos wyposażone są w skrzydełka podcinające.
Redlice siewnika Arbos wyposażone są w skrzydełka podcinające.

Kompaktowy siewnik firmy Great Plains o szerokości zaledwie 152 cm przeznaczony jest do pracy w sadach, winnicach, a także do podsiewu pastwisk i rekultywacji nieużytków
Kompaktowy siewnik firmy Great Plains o szerokości zaledwie 152 cm przeznaczony jest do pracy w sadach, winnicach, a także do podsiewu pastwisk i rekultywacji nieużytków

Więcej na ten temat przeczytacie w strefie "Bez Pługa" w magazynie Farmer 9/2019.