Pasy kwietne promowane są w Wielkiej Brytanii przez programy rolnośrodowiskowe. Dlaczego warto je stosować, jaki jest ich cel i jakie dają korzyści opowiedział dr Ben Woodcock podczas prezentacji "Field margins for promoting biopersity in arable farming systems – the UK case study", wygłoszonej podczas III edycji konferencji "Pasy kwietne w rolnictwie".

Prelegent podał dwa ciekawe przykłady, obrazujące korzyści dla rolnictwa, jakie daje stosowanie obrzeży pól przekształconych w pasy kwietne.

Hillesden Farm

Pierwszy z nich to badania, jakie były prowadzone na Hillesden Farm, gdzie realizowano różne schematy programów rolnośrodowiskowych. Farma leży na ciężkich gliniastych glebach i ma powierzchnię 1000 ha. Uprawia się tam pszenicę, rzepak i fasolę. Podczas doświadczenia całe gospodarstwo zostało podzielone na 50-60 ha „mini-farmy”. W eksperymencie obszar doświadczalny podzielono na III grupy, w których wydzielano powierzchnię obrzeży pól, obsianych różnymi gatunkami roślin kwitnących.

Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock
Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock

W pierwszej grupie zabrano 0% powierzchni z uprawy (nie zajmowano się tu wspieraniem różnorodności), w II - 3% gruntów zostało przekształconych w obrzeża pól, które obsiano różnymi gatunkami roślin kwiatowych, w  grupie III  obszar wyłączony z produkcji rolnej zajmował aż 8% . Za pomocą analiz porównywano, jak wzrastała populacja dziko żyjących zapylaczy i naturalnego zwalczania szkodników na polach, a w końcu jaki to miało wpływ na produkcję i plony.

W "mini-farmach", gdzie 0% pól wyłączono z produkcji plony były stałe, ale na działkach, gdzie odpowiednio 3% i 8% gruntów przeznaczono na obrzeża pół zasiane roślinami kwitnącymi uzyskiwano stopniowy wzrost plonów. Było to możliwe dzięki lepszemu zapylaniu roślin i naturalnej kontroli szkodników przez owady dziko żyjące.

- Jest to bardzo silny dowód na to, że rosnąca różnorodność biologiczna może przynieść bezpośrednie korzyści rolnikom. Ten efekt może być rozciągnięty w czasie. W doświadczeniu wzrost plonu nastąpił dopiero w 2009 r. a to pokazuje, że populacja pożytecznych bezkręgowców zaczyna rosnąć dopiero po pewnym czasie od momentu utworzenia obrzeży pól dla tych owadów – powiedział dr Woodcock.

Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock.
Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock.

Projekt ASSIST

 Drugim przykładem podanym przez prelegenta były badania, w których analizowano zależność odległości obrzeży pól od zagęszczenia owadów zapylających i drapieżnych (biedronki, larwy bzygowatych). Prowadzone są one w ramach projektu ASSIST (Osiąganie Zrównoważonych Systemów Rolniczych), w których pola bez pasów kwietnych porównuje się z tymi, gdzie obsiane są obrzeża pól, oraz z polami, gdzie stosuje się dodatkowe pasy przebiegające przez środki pól. Okazuje się, że dzielenie pól pasami roślinnymi daje owadom możliwość dotarcia i żerowania do środka pola, a nie tylko na jego obrzeżach. 

Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock.
Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock.

- Zauważyliśmy, że pasożytnicze osy reagują na te zabiegi. Analizowano liczbę mszyc, które zostały zjedzone przez larwy os. Stwierdzono, że liczba pasożytniczych os była znacznie wyższa na polach, na których były obrzeża i śródpolne pasy. W ten sposób owady trafiają na środek pól. - powiedział prelegent.

Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock.
Źródło: Mat. konferencyjne B. Woodcock.

Dlaczego potrzebujemy obrzeży pól?

Prelegent powiedział, że rolnictwo jest systemem destrukcyjnym pod kątem budowania różnorodności biologicznej. Zdecydowanie mniejszą szkodliwością dla środowiska charakteryzują się systemy z minimalną uprawą roli. W następstwie uprawy roli niszczone są siedliska zamieszkujących ją dziko żyjących gatunków. Gatunki te potrzebują do przetrwania półnaturalnych siedlisk. Taką funkcję spełniają obrzeża pól, które w sezonie letnim stają się żerowiskiem, wspierającym populację bezkręgowców. Zapewniają też im siedlisko do przezimowania, gdzie mogą one przetrwać do następnego roku.

Prelegent zauważył, że w Wielkiej Brytanii od lat 30. XX w . liczba gatunków roślin kwitnących związanych z gruntami rolnymi zmniejszyła się o 76%. Największy spadek dotyczy roślin, którymi żywią się gatunki dziko żyjących pszczół. Zatem obsiewając obrzeża pól gatunkami roślin bogatych w pyłek i nektar możemy ograniczyć zmniejszanie się populacji wielu gatunków owadów.

Prelegent powiedział też ile takich obrzeży pól jest potrzebnych,  aby wspomóc gatunki pożyteczne dla rolnika. Zacytował badania przeprowadzone przez Lynn Dicks w 2015 r w Wielkiej Brytanii. Analizowała ona liczbę kwiatów w przeliczeniu na 100 ha potrzebnych do utrzymania poszczególnych gatunków pszczół. Podała, że w okresie od czerwca do sierpnia ok. 2 ha obrzeży pól w gatunki roślin bogatych w nektar i pyłek na 100 ha pól uprawnych jest wystarczającą powierzchnią do utrzymania dużej populacji owadów pożytecznych.