Struktura gruzełkowata potrzebna od zaraz

Kluczowym elementem wpływającym na odpowiednie właściwości gleby jest wytworzenie struktury gruzełkowatej, która odpowiada m.in. za odporność gleby na erozję wietrzną i wodną oraz trwałość warstwy uprawnej. Jak udowadniał prof. Jaskulski, po kilku latach od rezygnacji z orki odnotowuje się zwiększony udział trwałych agregatów glebowych, gdyż w systemach bezorkowych owe agregaty są lepiej związane dzięki większemu udziałowi związków humusowych, a także nie zostają zniszczone mechanicznie w procesach intensywnej uprawy roli.

Rezygnacja z pługa sprzyja trwałości i stabilności agregatów glebowych (fot. JŚ-S).
Rezygnacja z pługa sprzyja trwałości i stabilności agregatów glebowych (fot. JŚ-S).

Za trwałą strukturę gleby odpowiedzialna jest zawartość węgla organicznego, na którą również pozytywnie wpływa odstawienie pługa. Według badań Jaskulskiej i wsp. (2020) ośmioletnia uprawa bezpłużna wiązała się z większą o 0,07 p.p. zawartością węgla organicznego w warstwie 0-20 cm gleby w porównaniu z uprawą tradycyjną, a w przypadku uprawy pasowej było to 0,1 p.p. Czytając te wartości liczbowe "na sucho", można odnieść wrażenie, że jest to niewiele, należy jednak pamiętać, że procesy próchnicotwórcze to ewolucja, a nie rewolucja i przebiegają one powoli.

Procesy próchnicotwórcze przebiegają bardzo powoli (fot. JŚ-S).
Procesy próchnicotwórcze przebiegają bardzo powoli (fot. JŚ-S).

Ponieważ bezorkowe uprawa roli wpływa korzystnie na obecność trwałych i stabilnych agregatów glebowych, w systemach tych stwierdza się znaczne ograniczenie procesów erozyjnych. Doświadczenia prowadzone na terenie o nachyleniu 10-11% wykazały utratę niemal 6 t/ha gleby w całym sezonie wegetacyjnym. W przypadku uprawy pasowej wartość ta została znacznie ograniczona i wynosiła nieco ponad 1 t/ha.

Rozważania o temperaturze i wilgotności gleby

Jak wiadomo, związki próchniczne wykazują ponadprzeciętną zdolność sorbowania wody. Masa próchnicy odpowiadająca jednemu procentowi jej zawartości może zatrzymać 10-25 mm opadu.

- 20 milimetrów opadu to nierzadko tyle, ile spada przez cały miesiąc - podkreślił prof. Jaskulski.

Można przyjąć, że pozostawienie na glebie warstwy mulczu, charakterystyczne dla systemów uprawy eliminujących pług, wpłynie na znaczne zwiększenie jej wilgotności. Na potwierdzenie tego twierdzenia ekspert przedstawił "twarde liczby" - wyniki badań własnych, dotyczących zapasów wody w warstwie gleby 0-20 cm w okresie siewu rzepaku ozimego oraz kukurydzy.

Według doświadczeń zapas wody w okresie siewu rzepaku ozimego wynosił: 220 m3 w uprawie pasowej, 188 m3 w uprawie bezpłużnej oraz 162 m3 w uprawie płużnej. W okresie siewu kukurydzy wyniki były następujące: 316 m3 zapasu wody w uprawie strip-till, 248 m3 w uprawie bezpłużnej oraz 206 m3 w uprawie płużnej.

Pozostawienie warstwy mulczu na polu i rezygnacja z orki przekłada się na wolniejsze ogrzewanie gleby, co często przywoływane jest jako jeden z minusów uprawy bezorkowej, zwłaszcza w przypadku siewu kukurydzy. Prof. Jaskulski przedstawił również drugą stronę medalu owych rozważań. Spulchniona gleba jest bardziej napowietrzona, a powietrze bardzo łatwo zmienia temperaturę - z jednej strony szybciej się nagrzewa, ale również łatwo ochładza, co wpływa na znaczne dobowe amplitudy temperatur gleby.

- W przypadku wiosennych przymrozków mocniej spulchniona gleba bardziej się ochłodzi, co stwarza większe ryzyko zahamowania wzrostu lub uszkodzeń młodych roślin. Gleba okryta, nieodwracana, magazynująca więcej wody wolno się nagrzewa, ale też wolno stygnie - mówił prelegent.